Wielka sensacja w Eurolidze była o włos. Mistrzynie Polski jak równy z równym walczyły z wielkim Fenerbahce Stambuł. Gwiazdy z Turcji wygrały ostatecznie 90:88, a mistrzynie Polski nie wykorzystały trzech akcji w ostatniej minucie...
[tag=20335]
Tina Charles[/tag], Emma Meesseman, Julie Allemand, Gabby Williams, Ariel Atkins w składzie, a na ławce Valerie Garnier - w Polkowicach naprawdę zaroiła się od gwiazd.
"Pomarańczowe" rzuciły jednak wyzwanie, po pierwszej połowie prowadziły nawet 47:37. Rywalki szybko jednak wróciły, bo po przerwie rozpoczęły od serii 12:2. Polkowiczanki zdołały jednak wrócić do swojej gry.
Wielkie rzuty Emmy Cannon z dystansu dawały nadzieję, że Fenerbahce może w Polkowicach polec. Było 88:86. Gwiazdy ze Stambułu zdołały jednak się wybronić. Decydujące punkty 50 sekund przed końcem zdobyła Williams.
Mistrzynie Polski miały jeszcze swoje okazji. Najpierw jednak nie było chętnej do oddania rzuty (błąd 24 sekund), a potem polkowiczanki nie skorzystały z dwóch szans, jakie dały im kuriozalnymi stratami rywalki.
W ostatnich 15 sekundach zawodniczki KGHM BC oddały trzy rzuty zza łuku, które mogły dać wygraną. Niestety żaden nie znalazł drogi do kosza. Szkoda, bo była ogromna szansa na sprawienie sensacji.
Warto dodać, że rzut z dystansu tego wieczora nie był najmocniejszą bronią podopiecznych trenera Karola Kowalewskiego - polkowiczanki wykorzystały zaledwie 6 z 22 prób.
Cannon zakończyła pojedynek z dorobkiem 28 punktów i 10 zbiórek. 21 oczek i siedem zbiórek dołożył Anete Steinberga, a 16 punktów i osiem asyst miała Alexis Peterson. Najlepsza w Fenerbahce Meesseman skompletowała linijkę 22 punkty, sześć zbiórek i sześć asyst.
KGHM BC Polkowice - Fenerbahce Stambuł 88:90 (20:14, 27:23, 18:26, 23:27)
Punkty dla KGHM BC: Emma Cannon 28, Anete Steinberga 21, Alexis Peterson 16, Maria Jespersen 13, Rennia Davis 4, Julia Piestrzyńska 3, Amanda Zahui 3, Weronika Gajda 0, Weronika Piechowiak 0.