Po niespodziewanej porażce przed własną publicznością, gdynianki jadą po pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Przegranej w Gdyni z pewnością nikt się nie spodziewał. Przez sporą część spotkania gdynianki stawiały spory opór swoim rywalką, niestety w pewnych momentach słaba gra w obronie i świetna dyspozycja rzutowa rywalek sprawiła, iż Francuzki pewnie odniosły zwycięstwo.
Spore kłopoty kadrowe mają gdynianki. W drużynie Romana Skrzecza nie w pełni są dysponowane dwie zawodniczki, Anne Breitreiner oraz Chamique Holdsclaw. Ta pierwsze nadwyrężyła mięśnie kręgosłupa. Natomiast Holdsclaw jest po raz kolejny przeziębiona i leczy się antybiotykami co niekorzystnie wpływa na formę tej zawodniczki. Na szczęście reszta drużyny jest w pełni dysponowana i potwierdza chęć do gry.
- W przypadku porażki zajmiemy najwyżej czwartą lokatę. Sporo zależeć będzie od postawy zawodniczek rezerwowych. Mam nadzieję, że dobrą dyspozycję utrzyma Natalia Waligórska, a Patrycja Gulak da dobrą zmianę głównie w defensywie – podsumowuje gdyński szkoleniowiec.
Początek spotkania już jutro tj. czwartek 10.01.2008 o god