Sen New Orleans Hornets trwa nadal. Kilka godzin wcześniej szkoleniowiec Szerszeni Byron Scott został wyróżniony nagrodą dla najlepszego trenera roku. Teraz jego podopieczni są już w półfinale Konferencji Zachodniej po pokonaniu samych Dallas Mavericks! Taki obrót sprawy mógł mieć miejsce tylko i wyłącznie dzięki fantastycznej postawie Chrisa Paula, który zaliczył triple-double. Jego 24 punkty, 15 asyst i 11 zbiórek było ozdobą spotkania, które rozstrzygnęło się na początku czwartej kwarty. Wtedy to gospodarze osiągnęli run 11:1 i wyszli na prowadzenie 84:67. Podopieczni Avery’ego Johnsona przypuścili ostateczny atak i w mgnieniu oka odrobili niemalże wszystkie straty.Dopiero rzuty wolne Peji Stojakovicia znów powiększyły prowadzenie do 5 „oczek”. – Wielu ludzi może być zdziwionych jak to wszystko się potoczyło. Ale my nie jesteśmy zaskoczeni – przyznał po meczu David West, zdobywca 25 punktów i 7 zbiórek. Teraz w klubie z Teksasu na pewno rozpoczną się ciężkie negocjacje co dalej zrobić z zespołem. Czy pozostawić na stanowisku Avery’ego Johnsona, który po raz drugi z rzędu odpadł w pierwszej rundzie play off? – Byliśmy lepsi od tego co pokazaliśmy w tej serii. Nadchodzące lato będzie wyjątkowo długie... Każdy powinien spojrzeć na siebie i zastanowić się co zrobić żeby zespół grał lepiej. Trzeba jeszcze raz w lato przeanalizować to co się stało. Ale narazie nie ma na to czasu. – mówił Dirk Nowitzki.
W identycznym stosunku obrońcy tytułu uporali się z Phoenix Suns, które najprawdopodobniej nie uniknie ruchów kadrowych w najbliższe lato. Słońca miały jeszcze szansę na odwrócenie niekorzystnego biegu wydarzeń, lecz w samej końcówce zaprzepaścili kilka dogodnych okazji. Gwoździem do trumny okazały się celne rzuty wolne autorstwa Manu Ginobiliego i Tima Duncana. Goście popełnili aż 7 strat w ostatniej kwarcie, mylili się także w rzutach z półdystansu. Prawdziwym bohaterem Ostróg był jednak Tony Parker. Francuski rozgrywający zapisał na swoim koncie 31 punktów i to głównie z jego strony Suns miało mnóstwo kłopotów w każdym meczu. W zespole z Arizony zawiódł przede wszystkim Steve Nash, który trafił zaledwie 4 z 16 rzutów z gry, miał aż 5 strat i tylko 3 asysty. – Myślę, że na papierze mamy bardziej utalentowany zespół od nich. Ale ich doświadczenie, zaangażowanie i rozumienie gry jest na wyższym poziomie od naszego. Ich zdolność do gry na małej przestrzeni jest nie do przezwyciężenia. – przyznał Nash. W półfinale podopieczni Gregga Popovicha zmierzą się z New Orleans Hornets a pierwsza batalia już w sobotę.
Rozstrzygnięcia nie przyniosły dwa pozostałe spotkania, w których emocji było jak na lekarstwo. Detroit Pistons po raz pierwszy w tegorocznych play off wyszli na prowadzenie pokonując 98:81 Philadelphią 76ers. Podopieczni Flipa Saundersa od pierwszych minut narzucili rywalom swój styl gry i systematycznie powiększali przewagę. Już po trzech kwartach Szóstki przegrywały różnicą 20 punktów. W szeregach Tłoków aż 4 graczy zdobyło przynajmniej 17 punktów, w tym Chauncey Billups 21 punktów i 12 asyst. Szósty mecz już w czwartek, w Wachovia Center. Tymczasem Houston Rockets nie dają za wygraną i przedłuża swoje szanse w rywalizacji z Utah Jazz. Autorzy najdłuższej serii wygranych w tym sezonie nie dali żadnych szans koszykarzom z Salt Lake City. Kluczem do wygranej okazała się kolektywna gra całej drużyny – element, który zawiódł w kilku poprzednich meczach. Tracy McGrady zdobył 29 punktów, i co ważniejsze otrzymał solidne wsparcie od kolegów – przede wszystkim Luisa Scoli i Rafera Alstona. Już na początku czwartej odsłony na tablicy wyników widniał rezultat 70:48. W piątek mecz numer 6, tym razem w Salt Lake City. Na własnym parkiecie Utah wygrała 37 z 41 spotkań w sezonie zasadniczym.
Wyniki ligi NBA
New Orleans Hornets – Dallas Mavericks 99:94 (28:22, 26:17, 17:24, 28:31)
New Orleans: D. West 25, C. Paul 24 (15 as, 11 zb), J. Pargo 17, P. Stojakovic 11, T. Chandler 10 (14 zb), M. Peterson 6, J. Wright 6, B. Wells 0, H. Armstrong 0.
Dallas: D. Nowitzki 22 (13 zb), J. Kidd 14, J. Terry 13, J. Howard 12, B. Bass 11, J. Stackhouse 11, D. George 11, E. Dampier 0, T. Lue 0.
Stan rywalizacji: 4:1 dla New Orleans Hornets
Detroit Pistons – Philadelphia 76ers 98:81 (35:21, 19:21, 25:17, 19:22)
Detroit: C. Billups 21 (12 as), R. Hamilton 20, R. Wallace 19, T. Prince 17, J. Maxiell 6 (11 zb), R. Stuckey 6, A. McDyess 4, A. Afflalo 4, A. Johnson 1, J. Hayes 0.
Philadelphia: A. Iguodala 21, L. Williams 16, A. Miller 13, W. Green 8, T. Young 8, S. Dalembert 4, J. Smith 4, R. Evans 3, R. Carney 3, S. Randolph 1, K. Ollie 0.
Stan rywalizacji: 3:2 dla Detroit Pistons
San Antonio Spurs – Phoenix Suns 92:87 (30:26, 24:19, 15:27, 23:15)
San Antonio: T. Parker 31, T. Duncan 29 (17 zb), K. Thomas 8 (12 zb), M. Ginobili 8, F. Oberto 8, I. Udoka 5, R. Horry 3, M. Finley 0, B. Bowen 0, B. Barry 0, J. Vaughn 0.
Phoenix: B. Diaw 22, A. Stoudemire 15 (11 zb), R. Bell 14, S. O’Neal 13, S. Nash 11, L. Barbosa 5, B. Skinner 5, G. Giricek 2.
Stan rywalizacji: 4:1 dla Phoenix Suns
Houston Rockets – Utah Jazz 95:69 (18:16, 25:16, 31:23, 21:14)
Houston: T. McGrady 29, L. Scola 18 (12 zb), R. Alston 14, B. Jackson 9, C. Landry 8, D. Mutombo 5 (10 zb), C. Hayes 4, S. Battier 3, A. Brooks 2, M. Harris 2, L. Head 1, S. Novak 0.
Utah: C. Boozer 19 (10 zb), M. Okur 14 (10 zb), D. Williams 13, R. Brewer 9, A. Kirilenko 5, P. Millsap 4, R. Price 2, J. Hart 2, M. Harpring 1, K. Korver 0, J. Collins 0, C.J. Miles 0.
Stan rywalizacji: 3:2 dla Utah Jazz