MKS Dąbrowa Górnicza wygrała wszystkie trzy mecze przed własną publicznością. Z kolei Asseco Prokom 2 Gdynia jeszcze nie triumfował na wyjeździe. Nie tylko z tego właśnie powodu, dąbrowianie będą zdecydowanym faworytem wtorkowej potyczki. Podopieczni Wojciecha Wieczorka opuścili pozycję lidera na zapleczu PLK, więc jeśli chcą nadal liczyć się w grze o awans, to dwa punkty w meczu z Prokomem muszą zostać w Dąbrowie.
W szeregach gospodarzy głównymi postaciami są Marek Piechowicz (17,1 punktu i 6,9 zbiórki) i Adam Lisewski (9,6 punktu i 10 zbiórek). Aby odnieść pewne zwycięstwo, do ich dobrej gry musi dostosować się drugi garnitur MKS-u. Tacy zawodnicy jak Zieliński czy Szczypka, którzy niezbyt dobrze spisali się w sobotę w Łodzi, muszą dostatecznie wspomóc swoich liderów. Ważna będzie również postawa zmienników, bowiem w sobotę właśnie ich punktów zabrakło.
Gdynianie chcą na pewno jak najszybciej zapomnieć o ostatnim spotkaniu ligowym, kiedy to wyraźnie przegrali z Intermarche Zastalem Zielona Góra. Był to najgorszy mecz w ich wykonaniu w tym sezonie. Młody zespół z północy Polski jeszcze nie zaznał zwycięstwa na obcym parkiecie, ale pokazał już nie raz, że łatwo broni nie składa. Wyrównane pojedynki w Katowicach czy Stargardzie Szczecińskim dają gdynianom powody do optymizmu.
Po słabym meczu w sobotę, zrehabilitować będzie się chciał Paweł Storożyński, najlepszy strzelec drużyny. Jak zwykle dużo będzie zależało także od Sławomira Sikory i najbardziej doświadczonego Grzegorza Mordzaka. Czy jednak rezerwy mistrza Polski sprostają wiceliderowi 1. ligi? Zadanie bardzo trudne, acz nie do końca niewykonalne.
Początek meczu we wtorek, 18 listopada o godzinie 18.00 w hali Centrum, przy Al. Róż 3.