Amerykanin w Polsce gra od siedmiu lat, ma tutaj syna, uczy się języka polskiego. Grę w kadrze już trzy lata temu proponował mu Andrej Urlep. - Ale powiedziano mi także, że papiery dostanę, o ile ożenię się z Polką, bo tak będzie łatwiej. Nie mogłem się na to zgodzić, nie będę robił takich rzeczy na siłę - przyznał koszykarz w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Do naturalizacji w końcu nie doszło, a w kadrze zagrał Logan. - Pewnie, że żal. A Logan? Nie ma szans, żeby był ode mnie lepszy (śmiech). Nie wiem, z jakich powodów Logan przyjął polskie obywatelstwo. Na pewno chciał zagrać w mistrzostwach Europy. Może nie mnie go oceniać… ale szkoda, że on nie mówi w ogóle po polsku. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że można grać w drużynie narodowej jakiegoś kraju i nie rozmawiać z zawodnikami w ich ojczystym języku. Ale zostawmy Logana w spokoju. Szkoda, że nie zagrałem w kadrze, bo dla mnie to byłaby ogromna radość i wielki zaszczyt - przyznał Hughes.