W pierwszej połowie derbowego starcia to MKS był drużyną, która parokrotnie odskakiwała, ale prawie każdorazowo GTK odrabiał straty. Prawie, bo pod koniec drugiej kwarty ekipa Borisa Balibrei wrzuciła wyższy bieg.
Od stanu 43:41 gospodarze zdobyli trzynaście "oczek", tracąc tylko dwa punkty. Świetnie w tym fragmencie prezentowali się zwłaszcza Polacy oraz Nico Carvacho.
Gdy z kolei na początku trzeciej kwarty MKS wyraźnie odskoczył gliwiczanom (67:50), wydawało się, że powoli jest po emocjach. Ale nic z tych rzeczy.
Podopieczni Pawła Turkiewicza wzięli się ostro do pracy i rozpoczęli pościg. Sygnał do ataku dali gościom Maciej Bender oraz Josh Price i to w głównej mierze dzięki nim po trzydziestu minutach na tablicy wyników było 75:71.
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną
W czwartej kwarcie były fantastyczne emocje. Ważne akcje wykonywał Tayler Persons. Po trójce rozgrywającego MKS-u było już 89:83, ale do remisu doprowadził Kadre Gray, który wykonał trzy indywidualne akcje. Po chili znów Persons dał swojej ekipie nieco oddechu, ale po dwóch dobrych akcjach gości zrobiło się tylko 93:92.
I wtedy sprawy w swoje ręce wziął Marc Garcia. Hiszpan w narożniku posłał w górę Graya, nie dając mu się zablokować, ale że stał na linii, zdobył nie trzy, a dwa punkty. W odpowiedzi akcją 2+1 popisał się za to Price i było po 95. Ostatnia akcja nie przyniosła dąbrowianom punktów i tym samym do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było dodatkowego czasu.
A w tej działy się rzeczy niesamowite. Persons i Garcia dali MKS-owi czteropunktową przewagę, ale GTK ani myślał się poddawać. Odpowiedzią ze strony gości byli Koby McEwen, Gray oraz Price. Pod koniec piąty faul - w dodatku techniczny za flopowanie - otrzymał Persons, czym wyeliminował się z drugiej dogrywki, gdyż pierwsza nie przyniosła rozstrzygnięcia - po 45 minutach było bowiem 106:106.
Mimo braku swojego lidera, to jednak zespół gospodarzy przechylił szalę na swoją stronę. GTK w drugiej dogrywce podejmował złe decyzje, a katem gliwiczan okazał się Lovell Cabbill, który świetnie wszedł w buty Personsa i brał na siebie decydujące rzuty zza łuku, które zamieniał na punkty. Ostatecznie obie drużyny uzbierały aż 237 punktów!
Czterech graczy w tym spotkaniu popisało się double-double. To Persons i Carvacho po stronie gospodarzy oraz Price i Gray w zespole z Gliwic. Był to świetny mecz, w którym ważne role odgrywali też Polacy - Dominik Wilczek i Błażej Kulikowski oraz Maciej Bender.
MKS Dąbrowa Górnicza - Tauron GTK Gliwice 122:115 (23:19, 33:24, 19:28, 20:24, d1 11:11, d2 16:9)
MKS:
Marc Garcia 27, Tayler Persons 27 (15 as.), Nick Carvacho 21 (11 zb.), Lovell Cabbil 19, Dominik Wilczek 11, Błażej Kulikowski 9, Jeriah Horne 3, Maciej Kucharek 3, Dawid Słupiński 2, Marcin Piechowicz 0.
GTK: Josh Price 34 (13 zb.), Kadre Gray 25 (14 as.), Maciej Bender 15, Terry Henderson 15, Martins Laksa 13, Koby McEwen 8, Aleksander Busz 3, Łukasz Frąckiewicz 2, Michał Samsonowicz 0, Tomasz Śnieg 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Trefl Sopot | 45 | 31 | 14 | 3809 | 3560 | 76 |
2 | King Szczecin | 44 | 28 | 16 | 3877 | 3656 | 72 |
3 | WKS Śląsk Wrocław | 41 | 23 | 18 | 3253 | 3373 | 64 |
4 | Anwil Włocławek | 35 | 25 | 10 | 2999 | 2719 | 60 |
5 | PGE Spójnia Stargard | 40 | 19 | 21 | 3261 | 3192 | 59 |
6 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 35 | 21 | 14 | 3060 | 2825 | 56 |
7 | Legia Warszawa | 34 | 20 | 14 | 2918 | 2825 | 54 |
8 | MKS Dąbrowa Górnicza | 34 | 17 | 17 | 3231 | 3119 | 51 |
9 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 16 | 14 | 2720 | 2707 | 46 |
10 | Dziki Warszawa | 30 | 16 | 14 | 2347 | 2382 | 46 |
11 | Icon Sea Czarni Słupsk | 30 | 14 | 16 | 2332 | 2395 | 44 |
12 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 13 | 17 | 2428 | 2520 | 43 |
13 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 9 | 21 | 2452 | 2753 | 39 |
14 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 9 | 21 | 2577 | 2729 | 39 |
15 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 8 | 22 | 2468 | 2737 | 38 |
16 | Muszynianka Domelo Sokół Łańcut | 30 | 5 | 25 | 2413 | 2653 | 35 |
Czytaj także:
Widowisko dla koneserów padło łupem Spójni >>