Były koszykarz uległ poważnemu wypadkowi. Trwa zbiórka na leczenie

Materiały prasowe / Sebastian Szymański
Materiały prasowe / Sebastian Szymański

Sebastian Szymański, który w przeszłości grał w kadrach młodzieżowych i klubach na poziomie ekstraklasy, w wyniku wypadku samochodowego doznał rozległego urazu głowy. Musi przejść kosztowną rehabilitację. Rodzina i znajomi zbierają na to środki.

W tym artykule dowiesz się o:

Informacja o zbiórce na leczenie Sebastiana Szymańskiego pojawiła się w serwisie zrzutka.pl. W opisie zrzutki można przeczytać, że były koszykarz niedawno uległ bardzo ciężkiemu wypadkowi samochodowemu i walczy o powrót do pełni sprawności. 32-latek nadal przebywa w szpitalu.

"Niestety 14 czerwca na jednej z dróg powiatowych Sebastian uległ w tragicznym wypadku samochodowym. Natychmiastowo został przewieziony do pobliskiego szpitala. Doszło jednak do rozległego urazu głowy. Teraz właśnie potrzebuje naszej pomocy" - napisała mama Sebastiana w opisie zbiórki.

Szymański - przez kilkanaście dni - walczył o życie. Wyszedł z tej walki zwycięsko, ale teraz potrzebuje środków na przejście kosztownej rehabilitacji w Warszawie. Rodzina i znajomi uruchomili zbiórkę na kwotę 200 tys. złotych (uzbierano ponad 45 tys. zł - 11:00 - 11 lipca).

"Sebastian, choć nie dawano mu dużych szans na przeżycie, walczył, przeżył, nie poddał się i wciąż jest wśród nas. Pokazał ogromną moc i siłę, zatem zróbmy to samo dla niego. Jako że w ostatnim czasie zrobił ogromny progres, oddycha samodzielnie i jego stan jest stabilny, będzie mógł zostać przetransportowany do specjalistycznego ośrodka w Warszawie. Wraz z takim krokiem wiążą się ogromne koszty" - czytamy.

32-letni Szymański w przeszłości grał w młodzieżowych kadrach Polski. W swoim CV ma także trzy rozegrane sezony (PGE Turów i Start Lublin) na poziomie ekstraklasy - łącznie ponad 10 meczów. Tych spotkań byłoby zapewne więcej, gdyby nie kontuzje. W sezonach 2016-2018 występował na zapleczu ekstraklasy (w Łańcucie i Stargardzie). Swój ostatni sezon rozegrał w 2019 roku, gdy był zawodnikiem II-ligowego PGE Turowa Zgorzelec. Po zakończeniu kariery - jak czytamy w opisie zbiórki - skupił się na swoim dalszym rozwoju.

"Sebastian swoim uśmiechem potrafi zarazić wszystkich. Empatyczny i zawsze pomocny, o wielkim sercu i ogromnej woli walki. Każdy kto go zna, wie jak dobrym człowiekiem jest. Zawsze aktywny, niezwykle utalentowany sportowiec - koszykarz, który może pochwalić się licznymi osiągnięciami w tejże dziedzinie. Od najmłodszych lat, aż do pełnoletności, będąc w składzie młodzieżowych reprezentacji Polski dumnie grał z orzełkiem na piersi. Rywalizował z najlepszymi i często, to właśnie on był jednym z najlepszych" - napisała jego mama Marzena.

W środowisku koszykarskim jest spora mobilizacja. Wszyscy chcą pomóc Sebastianowi. Wierzą w jego powrót do zdrowia. Jego najbliżsi wystawiają cenne pamiątki na aukcje. Można wylicytować m.in. koszulkę reprezentacji Polski z autografami.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty