BM Stal w pierwszym meczu o brązowy medal w Warszawie wypracowała sobie przed rewanżem na własnym parkiecie aż 12 punktów (85:73). I wydawało się, że ta zaliczka da im we wtorek duży komfort. Być może nawet Legia nie będzie blisko jej odrobienia.
Tymczasem drużyna Wojciecha Kamińskiego potrzebowała zaledwie niespełna czterech pierwszych minut spotkania, aby zniwelować wszystkie straty! To było coś niesamowitego.
Goście prowadzili 24:8, a następnie 31:10. Legia trafiała rzuty, grała z dużym zacięciem i pewnością siebie. Posłała Stalówkę na deski. Ale drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego nawet na moment nie zwątpiła w to, co wierzy, w swoją filozofię gry. Trzymała się planu.
ZOBACZ WIDEO: Radwańska trenowała w Monaco. Tylko spójrz z kim
I BM Stal, którą w tym sezonie z powodzeniem prowadził debiutujący w roli pierwszego trenera Andrzej Urban, miała odpowiedź za każdym razem, kiedy warszawianie dochodzili do głosu.
Legia przez większość meczu dominowała, prowadząc w okolicach dziesięciu punktów. Miała 65:55 i dwa rzuty za trzy. To był wręcz kluczowy moment. Mógł być. Spudłowała jednak oba, a Stal rzuciła się w pościg - Nemanja Djurisić trafił za dwa, Aigars Skele dodał celny rzut za trzy i zrobiło się tylko 76:72.
Świetnie po obu stronach parkietu spisywał się ponadto Mateusz Zębski, autor dziewięciu punktów, ośmiu zbiórek i pięciu asyst. Ojars Silins przymierzył na finiszu dwa razy i doprowadził do stanu 83:84. Wtedy było już po wszystkim.
Legia triumfowała ostatecznie we wtorek 88:85, ale w dwumeczu to lepsza okazała się Stal - 170:161, zdobywając brązowy medal mistrzostw Polski.
Stalówka znów udowodniła, że stanowi prawdziwy kolektyw. Każdy miał udział w sukcesie. Skele wywalczył 17 punktów i zanotował aż 11 asyst. Djurisić i Silins zdobyli po 14 oczek, a po dziewięć oczek dorzucili Damian Kulig, Jakub Garbacz, Michał Michalak i wspomniany Zębski.
Legii na nic zdało się double-doube Arica Holmana (20 punktów, 14 zbiórek) czy 20 oczek Billy'ego Garretta, który trafił 4 na 8 rzutów za trzy. Vinales miał 19 punktów, pięć zbiórek i osiem asyst.
Łukasz Koszarek, legenda polskiej koszykówki, swoim ostatnim występie w karierze spędził na parkiecie dziewięć minut.
Wynik:
BM Stal Ostrów Wielkopolski - Legia Warszawa 85:88 (17:33, 27:15, 18:21, 23:19)
BM Stal: Aigars Skele 17, Nemanja Djurisić 14, Ojars Silins 14, Mateusz Zębski 9, Jakub Garbacz 9, Damian Kulig 9, Michał Michalak 9, Markus Loncar 4.
Legia: Billy Garett 20, Aric Holman 20, Kyle Vinales 19, Travis Leslie 12, Dariusz Wyka 7, Grzegorz Kamiński 6, Geoffrey Groselle 4, Łukasz Koszarek 0, Grzegorz Kulka 0.
Wynik dwumeczu: 170:161
Czytaj także:
Mega quiz - największe legendy sportu. Tu nie ma miejsca na pomyłkę!
MŚ 3x3. Co za metamorfoza Polaków! Wielkie trafienie Boguckiego