Utah Jazz w sezonie zasadniczym wygrała przed własną publicznością 37 spotkań i poniosła zaledwie 4 porażki. Dodatkowo kilka dni wcześniej dwukrotnie zwyciężyła Houston na ich własnym własnym parkiecie, więc zapowiadano nawet sweep 4:0. Tymczasem rzeczywistość okazała się zupełnie inna a podopieczni Ricka Adelmana, a zwłaszcza Tracy McGrady pokazał pazurki. Lider Rakiet zdobył 7 punktów w ostatnich 3,5 minutach i zakończył mecz z 27 „oczkami” na koncie. - To było bardzo emocjonalne zwycięstwo dla nas. Graliśmy dziś z wielką pasją, włożyliśmy w ten mecz dużo serca - przyznał McGrady. Dzielnie sekundował mu rozgrywający Rafer Alston, który powrócił po kontuzji ścięgna. Rozgrywający Houston zdobył 20 punktów i 5 asyst. Przyjezdni w samej końcówce wyszli na prowadzenie 93:86, lecz dwóch czołowych strzelców Jazz szybko zniwelowało straty do 1 „oczka”. Ostatnią akcję meczu wziął na swoje barki najlepszy tego wieczoru wśród Utah - Deron Williams, zdobywca 28 punktów i 12 asyst. Kiedy wydawało się, że piłka wyląduje w koszu niespodziewanie pojawił się rezerwowy Carl Landry, który zablokował zwycięski rzut Williamsa. Pierwszoroczniak Rakiet był cichym bohaterem meczu z 7 punktami, 11 zbiórkami i 2 blokami na koncie. Kolejne emocje w Energy Solutions Arena już w sobotę.
Trener Toronto Sam Mitchell musiał coś zmienić po dwóch porażkach w Orlando, aby jego zespół miał jeszcze szansę na awans do ćwierćfinału. W związku z tym Jamario Moon zastąpił w wyjściowym składzie Rasho Nesterovicia, co okazało się bardzo dobrym posunięciem. To jednak nie specjalista od wsadów był głównym motorem napędowym Raptorków. Świetny mecz zanotowali dwaj rozgrywający kanadyjskiego zespołu – T.J. Ford z 21 punktami był nie do zatrzymania przez defensorów z Florydy. Drugi z nich Jose Calderon raz po raz dziurawił kosz rywala rzutami zza linii 7,24m. Całe Toronto aż 12-krotnie trafiało za trzy punkty, dzięki czemu już po dwóch kwartach mecz był praktycznie rozstrzygnięty – 61:40. W drugiej połowie na parkiecie pojawił się także Marcin Gortat. Nasz rodak spędził w grze niemalże 6 minut, zdobywając 2 punkty i popełniając 1 faul. – To był jak dotychczas dla nas najważniejszy mecz w sezonie. Zagraliśmy go tak jak na to przystało – podsumował wydarzenia w Air Canada Centre Chris Bosh.
Zdecydowanie najłatwiejsze zwycięstwo odnieśli Czarodzieje ze stolicy, którzy różnicą aż 36 punktów pokonali wicemistrzów NBA – Cleveland Cavaliers. W wygranej nie przeszkodziła nawet kontuzja kolana Gilberta Arenasa, który już po 10 minutach musiał opuścić parkiet. Tego dnia w wybornej formie znajdowali się jego koledzy a zwłaszcza DeShawn Stevenson i Caron Bulter. Ten pierwszy zapisał na swoim koncie 19 punktów, będąc najskuteczniejszym graczem gospodarzy, z kolei Butler był autorem najefektowniejszego zagrania w całym spotkaniu. Zawodnik Wizards w stylu Michaela Jordana wszedł pod kosz i oddał nieprawdopodobny rzut zakończonym punktami. Wśród gości natomiast nie zawiódł jedynie LeBron James, zdobywca 22 punktów. Nie był to jednak miły wieczór dla 23-letniego skrzydłowego – przy każdym kontakcie z piłką kilkanaście tysięcy widzów bardzo głośno buczało...
Wyniki ligi NBA
Toronto Raptors – Orlando Magic 108:94 (28:20, 33:20, 19:29, 28:25)
Toronto: T.J. Ford 21, J. Calderon 18 (13 as), C. Bosh 15, J. Kapono 15, J. Moon 11 (10 zb), A. Parker 10, A. Bargnani 9, C. Delfino 7, R. Nesterovic 2.
Orlando: H. Turkoglu 26, D. Howard 19 (12 zb), R. Lewis 19, K. Bogans 12, K. Dooling 8, J. Nelson 6, M. Gortat 2, C. Arroyo 2, M. Evans 0, J.J. Redick 0.
Stan rywalizacji: 2:1 dla Orlando Magic
Washington Wizards – Cleveland Cavaliers 108:72 (21:17, 28:16, 28:18, 31:21)
Washington: D. Stevenson 19, R. Mason 18, C. Butler 17, A. Jamison 15, B. Haywood 14, A. Daniels 9, A. Blatche 8, D. Songaila 4, G. Arenas 2, O. Pecherov 2, D. McGuire 0, N. Young 0.
Cleveland: L. James 22, D. Brown 10, Z. Ilgauskas 9, J. Smith 8, W. Szczerbiak 6, D. West 5, B. Wallace 5, D. Gibson 4, A. Varejao 3, Da. Jones 0, Dw. Jones 0, B. Thomas 0.
Stan rywalizacji: 2:1 dla Cleveland Cavaliers
Utah Jazz – Houston Rockets 92:94 (23:27, 21:17, 32:26, 16:24)
Utah: D. Williams 28 (12 as), C. Boozer 15 (13 zb), R. Brewer 12, M. Okur 12 (11 zb), M. Harpring 10, A. Kirilenko 5, K. Korver 5, R. Price 4, P. Millsap 1.
Houston: T. McGrady 27, R. Alston 20, L. Scola 16 (10 zb), S. Battier 12, B. Jackson 8, C. Landry 7 (11 zb), D. Mutombo 2, C. Hayes 2, A. Brooks 0.
Stan rywalizacji: 2:1 dla Utah Jazz