Sochan "lżejszą" wersją Rodmana

Getty Images / Ronald Cortes / Na zdjęciu: Jeremy Sochan (przy piłce)
Getty Images / Ronald Cortes / Na zdjęciu: Jeremy Sochan (przy piłce)

Jeremy Sochan swoją walecznością zyskuje sympatię kibiców nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Jest porównywany do słynnego Dennisa Rodmana. Co o tym sądzi powiedział trener San Antonio Spurs, Gregg Popovich.

Drużyna z Teksasu w środę po dogrywce musiała uznać wyższość Memphis Grizzlies (122:124), ale postawa San Antonio Spurs może się podobać. Podobać się może także zadziorność reprezentanta Polski (więcej TU).

Jeremy Sochan przeciwko Grizzlies spędził na parkiecie 30 minut i zdobył w tym czasie 13 punktów (cztery w końcówce dogrywki), miał też dwie zbiórki, dwa przechwyty, dwie straty i trzy faule. Trafił 6 na 7 oddanych rzutów z gry, w tym 1 na 2 za trzy. To był jego najlepszy dotychczasowy występ w lidze NBA.

19-letni reprezentant Polski swoim stylem gry przypomina Dennisa Rodmana, często farbuje też włosy i nosi koszulkę z numerem 10, tak jak kiedyś w Spurs Rodman.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

O to podobieństwo na konferencji prasowej zapytany został trener Ostróg, Gregg Popovich. Znany szkoleniowiec docenia oddanie i zaangażowanie Sochana w obronie.

- Zdecydowanie jest w stanie bronić zawodników z innych pozycji. Świetnie porusza się na nogach. Bardzo dobrze czyta grę. Ma dobre czucie gry. Chcemy, żeby dalej tak bronił. Chcemy, żeby zbierał piłkę i biegł na drugą stronę parkietu. Dennis Rodman-lite. Podkreślając LITE - odpowiedział szkoleniowiec Spurs, mając na myśli, że Polak jest "lżejszą wersją" Rodmana.

Przed Spurs następne trudne zadanie - w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego podejmą Milwaukee Bucks, którzy na jedenaście dotychczasowych meczów, przegrali tylko raz. Potem Teksańczyków czeka seria pięciu meczów na wyjeździe.

Czytaj także: Euroliga. W drugiej kwarcie zapomniały o obronie. Konsekwencje były bolesne
Czytaj także: Nets zdecydowali. Wiadomo, kto zastąpi Steve'a Nasha

Komentarze (0)