Powodem absencji zawodnika, który z Orlando Magic trafił do Nets latem jako część wymiany za Vince'a Cartera jest zapalenie ścięgna w lewej stopie.
- Od kilku miesięcy miałem z tym problemy. Razem z lekarzami zadecydowaliśmy, że teraz jest najlepsza pora na to, aby się zająć moim urazem - powiedział Courtney Lee.
Zawodnikowi zrobiono zastrzyk z kortyzolu, zaordynowano także okładu z lodu i odpoczynek. Początkowo mówiło się nawet o zapaleniu powięzi podeszwowej (plantar fasciitis - przyp. red.), a to wiązałoby się ze znacznie dłużą przerwą. Ostatecznie jednak lekarze po powtórnym badaniu orzekli, że kilka dni odpoczynku w zupełności wystarczy.
Trener Frank jest przekonany, że w kolejnym przedsezonowym meczu z Philadelphia 76ers Lee już wystąpi. Coach Nets jest zadowolony z tego jak pracuje i rozwija się jego nowy koszykarz. - To taki gracz, który cały czas nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Świetnie chroni piłkę, łatwo dochodzi do pozycji rzutowych, także poruszanie bez piłki ma dobrze opanowane. Ciężką pracą na treningach chce stać się jeszcze lepszym zawodnikiem - ocenił swojego gracza szkoleniowiec Nets.