Drużyna ze stanu Wisconsin po pięciu meczach sezonu 2022/2023 legitymuje się bilansem 5-0 i jako jedyna nie doznała jeszcze porażki. Milwaukee Bucks, prowadzeni przez duet Jrue Holiday - Giannis Antetokounmpo, pokonali tym razem Atlanta Hawks 123:115.
Holiday i Antetokounmpo rzucili po 34 punkty, ten pierwszy miał również 12 asyst, a Grek zebrał 17 piłek.
- Jesteśmy wciąż mocno skoncentrowani. Nie wydaje mi się, żebyśmy czuli jakikolwiek typ presji - zaznaczał w rozmowie z mediami Holiday. - Wiemy, co musimy robić. I teraz w końcówce wykonaliśmy świetną robotę - dodawał rozgrywający mistrzów NBA z 2020 roku.
Hawks na nic zdał się świetnie dysponowany Trae Young. 24-latek rzucił aż 42 punkty, trafiając 15 na 32 oddane rzuty z gry, jednak jego drużyna poniosła drugą porażkę w swoim szóstym dotychczasowym występie.
Stephen Curry nie trafił rzutu na zwycięstwo w ostatnich sekundach regulaminowego czasu, a w dogrywce lepsi okazali się Charlotte Hornets, dość niespodziewanie pokonując Golden State Warriors 120:113.
Gracze zespołu z Północnej Karoliny dzień wcześniej przegrali z Orlando Magic 93:113, a teraz odnieśli sukces i to w starciu z aktualnymi mistrzami NBA, nawet bez swoich liderów LaMelo Balla i Terry'ego Roziera.
P.J. Washington rzucił dla Hornets 31 punktów. Lider Warriors, Curry wywalczył 31 "oczek", miał też 11 zbiórek i sześć asyst, ale wykorzystał tylko 3 na 13 oddanych prób zza łuku. Goście z San Francisco oddali zaledwie 16 rzutów wolnych.
O ile Curry tym razem nie stanął na wysokości zadania, ważny rzut w końcówce meczu trafił Joel Embiid. Kameruńczyk z francuskim paszportem przymierzył zza łuku na 18,1 sekundy przed końcem meczu z Chicago Bulls, doprowadzając do wyniku 112:109, a jego Philadelphia 76ers triumfowali ostatecznie 114:109.
- To nie było ładne zwycięstwo - to na początku powiedziałem swoim zawodnikom. Ale przyznałem, że i tak chętnie je weźmiemy. Graliśmy dobrze na początku, później straciliśmy nasz rytm i cierpliwość. To nie może nam się przydarzać - komentował trener Doc Rivers. Embiid rzucił 25 punktów.
Fatalny początek sezonu Brooklyn Nets. To ich już piąta w ogóle, a czwarta porażka z rzędu! Bilans 1-5 mówi wszystko. Tym razem drużyna prowadzona przez trenera Steve'a Nasha nie sprostała Indiana Pacers.
Kyrie Irving zapisał przy swoim nazwisku 35 punktów, ale słabszy dzień miał Kevin Durant, który trafił tylko 8 na 20 oddanych prób z gry. Pacers świetnie rzucali z dystansu (23/46), a debiutujący w NBA Bennedict Mathurin rzucił 32 punkty.
- To była katastrofa. Nie widziałem woli walki, zaangażowania czy współpracy potrzebnej, aby skutecznie grać w obronie i zbierać piłkę - mówił wściekły Nash.
Wyniki:
Sacramento Kings - Miami Heat 119:113 (32:23, 39:26, 19:33, 29:31)
(Huerter 27, Murray 22, Sabonis 18 - Herro 34, Adebayo 23, Lowry 15)
Charlotte Hornets - Golden State Warriors 120:113 po dogrywce (34:23, 28:27, 18:33, 27:24, 13:6)
(Washington 31, Hayward 23, Oubre Jr. 18 - Curry 31, Moody 24, Green 12)
Brooklyn Nets - Indiana Pacers 116:125 (26:26, 36:37, 28:29, 26:33)
(Irving 35, Durant 26, O'Neale 11, Harris 11 - Mathurin 32, Haliburton 26, Jackson 18)
Chicago Bulls - Philadelphia 76ers 109:114 (22:37, 34:27, 31:26, 22:24)
(DeRozan 24, Vucevic 23, LaVine 20 - Embiid 25, Harden 15, Niang 15, Maxey 14)
Milwaukee Bucks - Atlanta Hawks 123:115 (32:30, 27:21, 32:33, 32:31)
(Antetokounmpo 34, Holiday 34, Lopez 21 - Young 42, Murray 21, Hunter 14)
Dallas Mavericks - Oklahoma City Thunder 111:117 po dogrywce (25:27, 26:19, 20:26, 28:27, 12:18)
(Doncić 31, Dinwiddie 20, Powell 13, Finney-Smith 13 - Gilgeous-Alexander 38, Dort 16, Bazley 15, Joe 15)
Utah Jazz - Memphis Grizzlies 124:123 (24:30, 38:24, 33:37, 29:32)
(Markkanen 23, Olynyk 23, Clarkson 21, Sexton 19 - Bane 32, Brooks 30, Jones 23)
Czytaj także: Kapitalny Maxey, 82 punkty duetu Cavaliers
Czytaj także: Chciała go Stal, wybrał Twarde Pierniki. Tym się kierował
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach