Polak po raz pierwszy rozpoczął mecz w pierwszej piątce. Dotychczas dwa razy zdobył po pięć punktów - było tak zarówno w sparingu przeciwko Houston Rockets, jak i Orlando Magic. Tym razem nie udało mu się oddać celnego rzutu.
Jeremy Sochan w niedzielę spędził na parkiecie 18 minut, ale jeśli chodzi o ofensywę, nie sprawił problemów rywalom, którym byli New Orleans Pelicans. 19-latek przestrzelił wszystkie cztery oddane próby z pola (0/1 za 2, 0/3 za 3) i zakończył spotkanie bez punktów.
Skrzydłowy zapisał przy swoim nazwisku również cztery zbiórki, asystę, przechwyt, stratę i dwa faule. Starał się w obronie, na pewno nie można odmówić mu zaangażowania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Tylko dwóch z szesnastu zawodników, których w niedzielę do gry desygnował trener Gregg Popovich, zakończyło sparing bez dorobku punktowego. Byli to Sochan oraz Romeo Langford, 22-latek wybrany w tym samym drafcie z czternastym numerem.
Spurs ponieśli trzecią porażkę przed sezonem 2022/2023, rozpoczynającym się 18 października. New Orleans Pelicans triumfowali w ich hali AT&T Center 111:97. Goście byli świetni w trzeciej kwarcie, którą wygrali aż 37:22.
22-letni Trey Murphy rzucił 27 punktów i miał osiem zbiórek. Dla Teksańczyków 14 "oczek" wywalczył Doug McDermott. Gospodarze uzyskali tylko 26,5-proc. skuteczności w rzutach za trzy (13/49), popełnili też sporo, bo 17 strat.
Warto podkreślić, że Spurs w sparingach nie grają w pełnym składzie - Keldon Johnson i Josh Primo są kontuzjowani, przeciwko Pelicans nie wystąpili także Devin Vassell oraz Jakob Poeltl.
Wynik:
San Antonio Spurs - New Orleans Pelicans 97:111 (24:28, 20:22, 22:37, 31:24)
(McDermott 14, Richardson 12, Dieng 10 - Murphy 27, Marshall 15, Valanciunas 14)
Czytaj także: Jest o nim głośno. Polski trener: chcę budować swoją markę [WYWIAD]