27-latek William Garrett, który w przeszłości grał w lidze NBA, ma za sobą niesamowity sezon w Grupa Sierleccy Czarnych Słupsk. Trener Mantas Cesnauskis powierzył mu rolę lidera, w której doskonale się odnalazł. W play-off wzniósł swoją grę na jeszcze wyższy poziom, stając się jednym z najlepszych zawodników w całej Energa Basket Lidze. Mało brakowało do tego, by Garrett niemal w pojedynkę wprowadził Czarnych do wielkiego finału, ostatecznie słupszczanie po pięciomeczowej serii przegrali ze Śląskiem Wrocław.
Po ostatnim spotkaniu z Anwilem Włocławek było pewne, że Garrett opuści nie tylko Czarnych, ale też polską ligę i przeniesie się do innego kraju za dużo większe pieniądze. Zasłużył na dużą podwyżkę w kontrakcie (był najlepiej opłacanym graczem w Czarnych). Te były poza zasięgiem słupskiego klubu, który nawet nie rozpoczął negocjacji z 27-latkiem. Nie miało to sensu.
Przez kilka tygodni mówiło i pisało się o tym, że Garrett wyląduje w lidze japońskiej. Taki kierunek obrali wcześniej m.in. Kerem Kanter, Baylee Steele czy James Bell. Nie jest tajemnicą, że Japonia - pod względem finansowym - jest bardzo atrakcyjnym kierunkiem dla amerykańskich koszykarzy. Wydawało się, że Garrett, który miał na stole mocną ofertę z Kraju Kwitnącej Wiśni, też dołączy do tego gronia.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski wrócił do korzeni! Tylko spójrz na to
Ostatecznie Amerykanin wybrał ofertę z niemieckiego MHP Riesen Ludwigsburg. Trafił do zespołu w miejsce Markella Johnsona, który nie przeszedł testów medycznych.
W Ludwigsburgu szybko zareagowali na tę wiadomość i w ciągu kilku godzin zdołali wypełnić lukę po zawodniku, który miał być podstawowym rozgrywającym w drużynie. Postawili na Garretta, który - jak opisują Niemcy - jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem.
- Ma za sobą świetny sezon w Polsce. Potrafi grać na kilku pozycjach. Zapewnia dokładnie taką wszechstronność, jakiej szukaliśmy. Potrafi podjąć się wielu zadań na boisku i na pewno ulepszy nasz zespół - mówi trener Josh King.
Billy Garrett pochodzi z rodziny koszykarskiej: jego dziadek jest uważany za pierwszego afroamerykańskiego sportowca, który pojawił się na American College Conference Big Ten w latach 40. XX wieku. Ojciec Billy Garrett senior jest asystentem trenera w Division-1 College DePaul. W latach 2013-2017 Garrett grał na uniwersytecie w swoim rodzinnym mieście Chicago, zdobywając ponad 12 punktów na mecz w każdym z czterech lat studiów.
W ubiegłym roku Garrett wystąpił w 41 meczach Czarnych Słupsk, w których średnio zdobywał ponad 17 pkt. Miał 46-procentową skuteczność z gry. W nowym sezonie Amerykanin sprawdzi swoje umiejętności w renomowanych rozgrywkach Basketball Champions League.
- Rozmowy z trenerem Kingiem dały mi jasny obraz tego, co mogę dać zespołowi i jak mogę się rozwijać jako zawodnik w Ludwigsburgu. Wielu graczy w RIESEN znacznie się poprawiło w ostatnich latach i było w stanie zrobić kolejny krok w swoim rozwoju. Możliwość gry w lidze niemieckiej i koszykarskiej Lidze Mistrzów to idealna ku temu okazja. Jestem dość wszechstronny na boisku i oczekuję, że będę używany tam, gdzie mogę najbardziej pomóc drużynie - podkreśla Amerykanin.
Z zespołu Czarnych Słupsk odeszli wszyscy obcokrajowcy. Ciekawostką jest fakt, że niemiecki kierunek obrał też Kalif Young. W Lidze Adriatyckiej wystąpi Beau Beech. Nadal bez umów na kolejny sezon są Marek Klassen i Marcus Lewis.
Nachdem Markell Johnson den medizinischen Test nicht bestanden hat, haben die Barockstädter sich die Dienste von US-Guard Billy Garrett gesichert.
— MHP RIESEN Ludwigsburg (@MHP_RIESEN) August 23, 2022
@BGarrett_5
https://t.co/0foK41D0Lo
__________#ihrundwir #AllesfürGelb #Season2223 pic.twitter.com/tXjM90BECg
Zobacz także:
Łukasz Kolenda: Polakom nie jest łatwo wyjechać [WYWIAD]
Brat gwiazdy wyjaśnia zamieszanie. To dlatego odrzucił ofertę
Amerykanin doczekał się, Andrzej Duda zrobił to!
Josip Sobin: Być w idealnym miejscu [WYWIAD]