Po dwudziestu latach WKS Śląsk Wrocław ponownie najlepszym zespołem w Polskiej Lidze Koszykówki. W wielkim finale podopieczni Andreja Urlepa pokonali Legię Warszawa 4:1 i mogli cieszyć się ze zdobycia osiemnastego tytułu mistrzowskiego. Nikt w historii nie może pochwalić się tyloma złotymi medalami (łącznie 39: złote, srebrne, brązowe).
Architektem tego sukcesu był Słoweniec Urlep, który do zespołu dołączył w trakcie rozgrywek. 64-latek szybko zaprowadził porządek w drużynie. Postawienie na Urlepa okazało się "strzałem w dziesiątkę". Zespół pod jego wodzą zaczął wygrywać i prezentować styl, który mógł podobać się kibicom, co w konsekwencji doprowadziło do zdobycia 18. mistrzostwa.
Słyszymy, że Urlep jest podobno blisko kontynuowania współpracy z WKS-em Śląskiem Wrocław. Wiemy, że strony - tuż po zakończeniu minionego sezonu - prowadziły ze sobą rozmowy. Raz było bliżej, raz dalej, ale teraz jest blisko wypracowania kompromisu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wchodziła pod kosz i nagle... Coś niesamowitego!
- Po tak udanym sezonie trener otrzymał wiele nowych propozycji pracy. Z tego co wiem, to nie są oferty jedynie z Europy. My jako Śląsk niemalże z marszu przystąpiliśmy do rozmów z trenerem. Rozmawialiśmy o dalszej współpracy, teraz jesteśmy na etapie negocjacji - mówił niedawno prezes Michał Lizak w rozmowie z TVP Sport.
Jeśli Urlep zostanie w Śląsku, to należy spodziewać się tego, że jego asystentem dalej będzie Andrzej Adamek. Z wrocławskim klubem pożegnał się za to Robert Skibniewski, który będzie I trenerem AZS Politechniki Opole.
W kontekście przyszłości Urlepa na pewno ważną informacją był fakt, iż wrocławianie w kolejnym sezonie ponownie zagrają w renomowanych rozgrywkach EuroCup, co nie jest tylko dużym prestiżem, ale też magnesem do przyciągania lepszych zawodników, którzy chcą się pokazać - nawet za mniejsze pieniądze - na międzynarodowej arenie.
Duże zmiany w składzie
W mistrzowskim zespole Śląska szykują się duże zmiany. Wszystko wskazuje na to, że tylko jeden obcokrajowiec zostanie na kolejny sezon we Wrocławiu. Chodzi o Chorwata Ivana Ramljaka, który podpisał nowy, dwuletni kontrakt. Ze Śląskiem pożegnał się już MVP Travis Trice (liga hiszpańska), teraz do niego dołączył Kerem Kanter.
Turek swoją karierę będzie kontynuował w lidze japońskiej. Czy to zaskoczenie? Nie do końca, bo już w trakcie trwania rozgrywek 27-latek we wrocławskiej szatni sygnalizował, że chętnie obierze taki kierunek na kolejny sezon. Tak też się stało. Akita Northern Happinets - tak nazywa się nowy pracodawca Kantera, który był bardzo ważną postacią w układance wrocławskiego zespołu. To właśnie w Polsce zdobył swoje pierwsze mistrzostwo w karierze. Turek w PLK średnio notował 12,5 pkt i 6,7 zb na mecz.
Mało prawdopodobne, by w zespole zostali D'Mitrik Trice, Martins Meiers i Kodi Justice. Należy spodziewać się nowych postaci na ich pozycjach. Przypomnijmy, że Śląsk - z racji występów w EuroCupie - może mieć w składzie sześciu obcokrajowców (wpłata do ligi 100 tys. złotych). Niewiadomą pozostaje przyszłość Justina Bibbsa, który przechodził we Wrocławiu rehabilitację po kontuzji ścięgna Achillesa.
Sporo dzieje się także w kwestii polskiej części składu. Ważne kontrakty mają Jakub Karolak (jest w trakcie rehabilitacji), Aleksander Dziewa (może odejść, ma opcję), Szymon Tomczak, Aleksander Wiśniewski (nowy zawodnik) czy Kacper Gordon (może odejść). Blisko podpisania umowy jest Jakub Nizioł, którym interesowały się dwa inne zespoły z PLK: King Szczecin i Czarni Słupsk. Słyszeliśmy też o zainteresowaniu Davidem Bremblym, który ostatnio występował w zespole Enea Zastalu BC.
Kolejnych decyzji kadrowych w Śląsku Wrocław należy się spodziewać już w najbliższym czasie. Będziemy o nich na bieżąco informować na WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Gruba lista wolnych Polaków. Duże nazwiska do wzięcia!
"Najgorszy sezon w karierze". Mówi wprost, co go wkurzyło
Jeden telefon przekreślił transfer na samym finiszu! Wiemy, dlaczego
"Wart każdych pieniędzy". O tej umowie jest głośno, mamy głos zawodnika!