To mogło zakończyć się tragedią! Niecodzienna "usterka" mistrza świata

Twitter / Seba Close / Usterka w rowerze van der Poela
Twitter / Seba Close / Usterka w rowerze van der Poela

Fatalna w skutkach mogła okazać się usterka, jaka przytrafiła się Mathieu van der Poelowi. Mistrzowi świata w kolarstwie przełajowym w trakcie wyścigu... urwała się część kierownicy. Holender opanował sytuację, ale stracił zwycięstwo.

W tym artykule dowiesz się o:

We wtorek w Belgii odbył się klasyk Le Samyn. Zawodnicy rywalizowali na dystansie 205 km. Po zwycięstwo sięgnął Tim Merlier z zespołu Alpecin-Fenix.

Długo na czele stawki znajdował się jego kolega z teamu Mathieu van der Poel. Ten musiał jednak pogodzić się z porażką z powodu problemów sprzętowych.

Jak poinformował Eurosport, na ostatnich kilometrach Van der Poelowi... urwała się "klamka", czyli część kierownicy. To sprawiło, że w końcówce nie mógł wykonać sprinterskiego finiszu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Połamał hokejowy kij na głowie rywala

- Mathieu van der Poel wyszedł z grupą, ale od razu powiedział, że nie może atakować, bo ma złamaną kierownicę. Poprosił więc ekipę o zorganizowanie sprinterskiego finiszu. Cieszę się, że wygrałem dla całej drużyny - powiedział Tim Merlier w rozmowie z Eurosportem.

Ostatecznie van der Poel dotarł do mety, ale dopiero na 37. pozycji, ze stratą 16 sekund do triumfatora. Na 13. miejscu klasyk ukończył najlepszy z Polaków - Łukasz Wiśniowski z Team Qhubeka Assos. Na starcie pojawili się jeszcze Stanisław Aniołkowski (88.) i Szymon Sajnok (91.).

Zdjęcie uszkodzonej kierownicy holenderskiego kolarza pokazał w mediach społecznościowych dziennikarz obsługujący wyścig.

Czytaj także:
Druga fala koronawirusa ominęła ten kraj, co cieszy kibiców. "Wydarzył się cud"
Michał Paluta zostaje w peletonie! Polak podpisał kontrakt z Global 6 Cycling

Komentarze (0)