Ostatnie dwa sezony Łukasz Wiśniowski spędził w najbogatszej ekipie świata - Sky. Razem z Michałem Kwiatkowskim oraz Michałem Gołasiem. Niejednokrotnie był pomocnikiem "Kwiato" podczas wyścigów wielodniowych. Choćby podczas tegorocznego Tour de Pologne. To m.in. dzięki jego pracy Kwiatkowski wygrał klasyfikację generalną. "Wiśnia" często jechał na czele peletonu i kontrolował, by przewaga uciekinierów nie zagrażała liderowi Teamu Sky. Specjalnością Wiśniowskiego są jednak wyścigi jednodniowe. W lutym 2018 zajął bardzo wysokie - drugie - miejsce podczas Omloop Het Nieuwsblad Elite. Za jego plecami na metę wjechali tak znani kolarze, jak: Zdenek Stybar, Sep Vanmarcke czy Philippe Gilbert.
Wiśniowski w World Tourze jeździ od 2015 roku. Mając niewiele ponad 23 lata zadebiutował wśród najlepszych. Teraz - mimo że nadal jest młodym kolarzem - ma już spore doświadczenie (przejechał m.in. Giro d'Italia).
Wiśniowski w CCC Team będzie pełnił rolę pomocnika i ucznia złotego medalisty olimpijskiego - Grega Van Avermaeta. - Łukasz jest jednym z największych polskich talentów - przyznał Jim Ochowicz, który pracuje nad składem "Pomarańczowych" na sezon 2019. - U nas Łukasz będzie miał możliwość sporo się nauczyć od Grega, pomóc mu w kolejnych sukcesach, ale i sam otrzyma swoje szanse, aby powalczyć o indywidualne wygrane.
- Wiosną chcę się skupić na klasykach, a potem mam w planach przejechać jeden z trzech największych wyścigów (Giro, Tour de France, Vuelta a Espana - przyp. red.) i powalczyć w nim o zwycięstwo etapowe - dodał Wiśniowski. - Poza tym cieszę się, że będę mógł jeździć w polskim zespole, z polskimi kolarzami.
Obecnie skład CCC Team liczy 19 kolarzy. Obok niewątpliwego lidera - Van Avermaeta - mamy jeszcze czterech Belgów (Serge Pauwels, Nathan Van Hooydonck, Guillaume Van Keirsbulck, Gijs Van Hoecke), trzech Polaków (Wiśniowski, Szymon Sajnok oraz Łukasz Owsian), dwóch Amerykanów (Will Barta, Joey Rosskopf), dwóch Włochów (Jakub Mareczko, Alessandro De Marchi, dwóch Hiszpanów (Victor de la Parte, Francisco Ventoso), Niemiec (Simon Geschke), Szwajcar (Michael Schaer), Nowozelandczyk (Patrick Bevin), Czech (Josef Cerny) i Portugalczyk Amaro Antunes). Można się spodziewać jeszcze 4-6 nowych nazwisk.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niespotykana sytuacja przed meczem w lidze francuskiej