Jeszcze do końca nie umilkły echa Tour de France, który zakończył się w ostatnią niedzielę (29 lipca) w Paryżu, a już oczy kolarskich kibiców skierowane są na rozpoczynający się 4 sierpnia Tour de Pologne. Tym razem Czesławowi Langowi, który jest dyrektorem i organizatorem tego największego wyścigu w naszym kraju udało się zebrać wyjątkowo mocną obsadę. Nic dziwnego. Wyścig Dookoła Polski jest traktowany przez wielu kolarzy jako najważniejszy test przed Vueltą a Espana.
Thibaut Pinot, Fabio Aru, Simon Yates czy zeszłoroczny triumfator (wygrał o dwie sekundy przed Rafałem Majką) Dylan Teuns - to tylko kilku najmocniejszych kandydatów do końcowego triumfu. Na pięć dni przed startem swój udział potwierdził kolejny faworyt - Michał Kwiatkowski.
Kiedy rozmawialiśmy z byłym mistrzem świata w maju - przy okazji wyścigu dla amatorów, który sam organizuje w Toruniu - jeszcze nie wiedział, czy pojedzie w TdP. - Bardzo bym chciał, ale to zależy od wielu czynników - mówił. - Choćby tego, jak się będę czuł po TdF.
Najwidoczniej czuje się doskonale, bowiem ogłosił oficjalnie na TT.
Great memories, chance to stay in the racing rhythm plus one week with my fans
— Michał Kwiatkowski (@kwiato) 30 lipca 2018
I’m coming home@Tour_de_Pologne @TeamSky
@gruchaseven @GettyImages pic.twitter.com/eI8cOJMqOY
"Wielkie wspomnienia, szansa na rytm startowy przez kolejny tydzień z moimi fanami. Wracam do domu" - napisał "Kwiato".
Przypomnijmy, że Kwiatkowski nigdy nie wygrał TdP. W 2012 zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej przegrywając zaledwie o pięć sekund z Włochem - Moreno Moserem. Tegoroczna edycja TdP składa się z siedmiu etapów (trzech płaskich, trzech górskich i jednego pagórkowatego). Peleton odwiedzi m.in. Kraków, Katowice, Bielsko-Białą, Szczyrk, Zakopane czy Bukowinę Tatrzańską.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Korona Ziemi jest koszmarnie droga, koszty przekroczyły 0,5 mln zł [1/4]