Cipollini znajduje się w sztabie ISD, włosko-ukraińskiej grupy ProContinental. - To bardzo młody zespół z kilkoma indywidualnościami. Cały projekt obraca się wokół [Giovanni] Viscontiego. Taktycznie inteligentny, ma mentalność zwycięzcy. Przypomina mi [Paolo] Bettiniego. Później mamy [Oscara] Gatto, którego kocham trenować, ponieważ on znajdzie swoje miejsce wśród naszych najlepszych sprinterów.
Powrócić jak Cipollini
41-letni Cipollini czeka na powroty Lance'a Armstronga i Ivana Basso. - Armstrong będzie bardzo mocny. Lance zawsze robi to co mówi, on gwarantuje poziom - mówi w wywiadzie dla dziennika "La Gazzetta dello Sport". - Basso jest jednym z niewielu tych, którzy zapłacili za swoje i odnaleźli następnie właściwą drogę. On chce udowodnić, że nadal może być numerem jeden. Robi wszystko w tym celu. Na Ivanie spoczywa wielka odpowiedzialność, ale on ma odpowiednią mentalność do tego, aby się odbudować.
Do ścigania chce powrócić również rodak i były rywal mistrza świata z Zolder z 2002 roku Michele Bartoli. - Jeśli Michele zdecydował się powrócić, bo czuję, że może wrócić, to dobrze. Szanuję to, ponieważ taki był również mój wybór - twierdzi Cipollini, który sam powrócił do rywalizacji w zeszłym roku po trzech latach od zakończenia kariery. - Może w kolarstwie nie ma już tak wysokiego poziomu, ale to pobudzenie byłych kolarzy do powrotu jest spowodowane ich wewnętrznym egoizmem rywalizacji na szosie. W takim wypadku powrócić do tego to jest jakby narodzić się na nowo.
Czy jeśli Armstrong w wieku 37 lat, po trzech sezonach emerytury wygra ważny wyścig to będzie to znaczyło, że poziom kolarstwie nie jest wysoki? - Może tak być. Ale myślę o [Alberto] Contadorze i Andy Schlecku i powiem, że to również wielcy kolarze. Jesteśmy zabezpieczeni na przyszłość.
Sprinter jak Cipollini
Zwycięzca 57 etapów na wielkich tourach ma dwóch faworytów do miana numeru jeden wśród sprinterów. - [Mark] Cavendish jest najbardziej wybuchowy. Ale w rywalizacji na szosie nie liczy się tylko to. Na przykład w [Mediolan] Sanremo ważne są też takie czynniki jak: stawianie oporu, taktyka, wytrzymałość... Bennati, który zachowuje dużo zimnej krwi na finiszach jest bardziej kompletny, więc daje mu to więcej gwarancji na sukces. Ale Cavendish jest młody i na szosie jeździ mało. To, co zrobił najpierw na Giro [d'Italia] a potem na Tour [de France] było wielkie - mówi o Brytyjczyku, który na dwóch wielkich wyścigach wygrał w zeszłym roku 6 etapów.
Cipollini nie powiedział jasno czy kolejny po Cavendishu świetny torowiec, Theo Bos, rekordzista świata na 200 m (9,722 s) ma szansę w rywalizacji na szosie. - Bos to wyzwanie bez precedensu. Kolarstwo szuka otwarcia na ewolucje. To będzie interesujące zobaczyć, gdzie zostanie postawiona granica.
Szukając następcy
Widzi wielkie wyzwanie przez swoim rodakiem, mistrzem świata w wyścigu szosowym Alessandro Ballanem. - Zobaczymy, czy zrobi krok do przodu, czy ma już tak mocną psychikę, by poradzić sobie z odpowiedzialnością ciążącą na posiadaczu koszulki mistrza świata.
O Damiano Cunego. - Mam nadzieję, że w końcu zadecyduje na co postawić: wyścigi klasyczne czy te wielkie wieloetapowe. Zwycięstwo na Giro 2004 było tylko epizodem. Damiano nie ma niesamowitego silnika, ale porusza się w peletonie jak mały drapieżnik. Ja bym w jego przypadku postawił bez wątpienia na klasyki.
O Filippo Pozzato. - Wszyscy mówią, że będzie wielkim mistrzem, że jego talent eksploduje. Czy eksploduje? Ekipę wybrał dobrą - mówi "Król Lew" o liderze Katiuszy.