Holender Mathieu van der Poel chciał wrócić z mistrzostw świata w Wollongong w Australii z medalem. Nic z tego nie wyszło. Marzenia prysły być może przez wydarzenia w hotelu w przeddzień startu. O co chodzi?
27-latek został oskarżony o napaść na dwie nastolatki. Powód? Miały nieustannie przeszkadzać mu podczas pobytu w hotelowym pokoju.
O wszystkim poinformowała belgijska Sporza. - Poszedłem spać dość wcześnie, ale dzieci na korytarzu uznały, że będą ciągle pukać w moje drzwi - serwis cytuje kolarza.
- Wstałem z łóżka i poprosiłem, aby przestały. Doszło do małej sprzeczki, po której z hotelu zabrała mnie policja - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Andrejczyk na wakacjach. Wybrała nietypowy kierunek
Po Holendra stawiła się policja, a do hotelu kolarz wrócił ok. godz. 4 nad ranem. Z raportu sporządzonego przez funkcjonariuszy wynika, że wszystko odbyło się nieco inaczej, niż opisał to sam zainteresowany.
"27-letni mieszkaniec Holandii wdał się w słowną sprzeczkę z dwoma dziewczynami w wieku 13 i 14 lat. Kolarz miał popchnąć obie nastolatki. Jedna z nich upadła na ziemię, a druga została przyciśnięta do ściany, doznając niegroźnego urazu łokcia. Dyrekcja hotelu została poinformowana o zajściu i wezwała policję, która zatrzymała mężczyznę" - czytamy.
Na drugi dzień van der Poel stanął na starcie wyścigu, ale nocne wydarzenia dały znać o sobie. Holender miał marzenia o dokonaniu czegoś wielkiego, a swój udział w wyścigu ze startu wspólnego zakończył jeszcze przed 30 kilometrem wycofując się z rywalizacji.
Mathieu van der Poel is vannacht na een akkefietje op zijn hotelkamer meegenomen naar het politiebureau en was pas om 4u terug.
— Sporza (@sporza_koers) September 25, 2022
Streep door de rekening?https://t.co/0zJnai0WiP
Zobacz także:
Nie do wiary! Zdobyła złoto ze złamanym łokciem
Mistrzyni otarła się o śmierć. "Życie ma dla ciebie niespodzianki"