W trwających ME w kolarstwie torowym Polska zdobyła do tej pory trzy brązowe medale - w sprincie drużynowym kobiet, a także w wyścigu na 10 km (Nikola Wielowska) oraz w Omnium (Daria Pikulik).
We wtorek w finale konkurencji Keirin (rodzaj sprintu, w którym zawodnicy najpierw jadą za pilotem) brała udział Urszula Łoś. Polka nie była wymieniana w gronie faworytek do medalu.
Mimo to od początku potrafiła utrzymać się w czołówce. Odparła przy okazji atak Belgijki Nicky Degrendele.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening
Na ostatnim okrążeniu Urszula Łoś zaatakowała jeszcze i zdołała wyprzedzić reprezentantkę Ukrainy Ołenę Starikową, zostając tym samym wicemistrzynią Europy. Łoś przegrała jedynie z Lei Sophie Fredrich. Odnotujmy, że na 8. miejscu sklasyfikowana została Marlena Karwacka.
Niedługo później do rywalizacji przystąpił Rafał Sarnecki, jemu jednak nie udało się skopiować wyczynu Łoś. Zajął piąte miejsce.
Czytaj także:
- Ministerstwo sportu żąda wyjaśnień. Chodzi o spore pieniądze z budżetu państwa
- Daria Pikulik brązową medalistką mistrzostw Europy