Planowo Karol miał walczyć o tytuły w WSK Euro Series, Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Niemiec, jednak międzynarodowy czempionat został odwołany z powodu zbyt niskiej liczby uczestników, dlatego też, zamiast Mistrzostw Świata, kierowca Birela powalczy w Mistrzostwach Europy, Pucharze Świata i Mistrzostwach Azji i Pacyfiku.
Mimo tego, że Polak nie będzie się już ścigał w barwach RK Kart, to jednak nie zmienia ekipy. Przez ostatnie dwa lata prowadzeniem zespołu Roberta Kubicy zajmował się Birel Motorsport, jednak w tym roku to KSB Racing będzie odpowiedzialne za zespół naszego jedynego kierowcy F1. Oznacza to więc, że Karol pozostaje w dobrze znanej sobie ekipie, jednak będzie teraz startował pod szyldem Birela.
Karol nie ukrywa iż liczy na bardzo mocny sezon, a jego celem są tytuły i zwycięstwa w każdym możliwym wyścigu. - W tym roku mamy napięty program - powiedział polski zawodnik. - Prawdą jest, że kolejny sezon w kartingu nie jest idealnym rozwiązaniem, jednak lepiej jeździć w kartingu niż nie jeździć w ogóle. Obecna sytuacja ekonomiczna, szczególnie w Polsce, nie sprzyja pozyskiwaniu sponsorów. Zobaczymy jak będzie w tym sezonie. W zeszłym roku niewiele zabrakło, bym stanął na podium Mistrzostw Świata i WSK Euro Series, dlatego teraz celem są tytuły i w zasadzie każda pozycja po za podium będzie porażką.
- W kartingu wyrobiłem sobie na tyle mocną pozycję, że został zaproszony również do startów w Mistrzostwach Niemiec, gdzie także zamierzam walczyć o tytuł. Szkoda, że odwołano Mistrzostwa Świata, gdyż ostrzyłem sobie zęby na tytuł. W zamian tego pojedziemy aż trzy inne serie więc nie będzie to łatwy sezon. Trzymajcie kciuki!