W piątkowy poranek Polacy oraz Polki radzili sobie ze zmiennym szczęściem w półfinałach kajakarstwa. Niestety w gronie tych słabszych były Martyna Klatt i Helena Wiśniewska oraz Karolina Naja i Anna Puławska.
Obie dwójki nie zdołały znaleźć się w najlepszej czwórce swojego wyścigu w konkurencji K-2 na dystansie 500 metrów, co jest nie tylko niemałą sensacją, ale również sporym zawodem. Przypomnijmy, że Naja i Puławska w Tokio wywalczyły srebrny medal igrzysk. Klatt oraz Wiśniewska to z kolei wicemistrzynie świata z 2023 roku.
W Paryżu musiały zadowolić się zaledwie finałem B. Ostatecznie lepszy okazał się ten drugi duet, który przez sporą część dystansu walczył nawet o wygraną, lecz ostatecznie pokonał linię mety na trzeciej lokacie. To oznacza, że w całej konkurencji zajęły 11. miejsce. Karolina Naja oraz Anna Puławska cały czas płynęły w środku stawki i ukończyły swoje zmagania tuż za rodaczkami.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanęła w obronie polskich siatkarek. "Trudno było oczekiwać"
Mistrzyniami olimpijskimi zostały Lisa Carrington i Alicia Hoskin z Nowej Zelandii. Dla tej drugiej to już siódmy złoty krążek igrzysk w karierze. Srebrny medal na swoją szyję założyły Tamara Csipes oraz Alida Dora Gazso z Węgier.
Brąz wywalczyły Niemki Jule Marie Hake i Paulina Paszek, która pochodzi z Polski. Po czasie sędziowie zweryfikowali rezultaty i ten sam krążek postanowili przyznać Neomi Pupp oraz Jule Marie Hake z Węgier.
Wcześniej Sylwia Szczerbińska oraz Dorota Borowska bardzo dobrze spisały się w finale 500 metrów kobiet w C-2. Na półmetku plasowały się na trzeciej pozycji, ale ostatecznie dopłynęły do mety na piątej lokacie. Do medalu zabrakło półtorej sekundy.
Czytaj także:
- Zmiana wyników i protest Polaków. Znamy kulisy
- Do podium zabrakło niewiele. Polskie "Atomówki" tym razem bez medalu