Brąz w Tokio wywalczyły Karolina Naja, Anna Puławska, Helena Wiśniewska i Justyna Iskrzycka. Pierwotnie do Japonii miała lecieć Katarzyna Kołodziejczyk, ale w wypadku na rowerze złamała rękę. Jej miejsca zajęła ostatnia z wymienionych kajakarek. Pozycja czołowej dwójki jest niezagrożona, ale w roku poolimpijskim szkoleniowiec kadry nie boi się eksperymentować ze składem.
- W czwórce dokonaliśmy korekt, pięćdziesiąt procent osady zostało zmienione. Wystartują pierwsze trzy zawodniczki z krajowych konsultacji-eliminacji - Anna Puławska, Karolina Naja i Dominika Putto. Ten skład uzupełniony jest najmłodszą w ekipie, w tym momencie 21-letnią Adą Kąkol, która cały czas robi postępy - informuje Tomasz Kryk.
- Do IO pozostały dwa lata. Chcę mieć szeroką reprezentację, aby znaleźć jak najlepsze rozwiązanie w kontekście tego, o czym wszyscy w środowisku kajakowym marzą, czyli złotego medalu olimpijskiego - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk
Po pandemii na torach wreszcie zaprezentują się wszystkie najsilniejsze światowe osady. Szkoleniowiec sam jest ciekaw, jak na tym tle wypadną polskie zawodniczki. Po okresie przygotowawczym jest bardzo zadowolony z ich formy, ale to starty w zawodach pokażą realną siłę kadry.
Pierwsza okazja do sprawdzenia formy od 19 do 22 maja na Pucharze Świata w Czechach (Racice). Tydzień później reprezentantki Polskiego Związku Kajakowego, którego sponsorem jest marka Lotto, wystartują na zawodach tej samej rangi w Poznaniu. (26-29 maja).
- Jedziemy na małe rozpoznanie i pierwsze sprawdzenie naszej dyspozycji w roku poolimpijskim. Zazwyczaj był dla nas bardzo dobry. Forma uzyskana w poprzednim roku, a w większości była to forma życiowa, trzyma się nas i niedużym kosztem treningowym potrafimy szybko pływać - uważa Karolina Naja.
- Doszła do nas młoda zawodniczka - Ada Kąkol. Też kiedyś byłam młoda i dostałam pierwszą szansę. To coś świeżego, co zostawia nam rezerwę w głowie. Jest to jednak młoda zawodniczka, więc jedziemy dopiero zdobyć z nią doświadczenie, które w ciągu 2 najbliższych lat przyniesie poważniejsze i ważniejsze efekty - uważa.
- Myślałam, że nie załapię się na PŚ. Byłam bardzo mile zaskoczona tą wiadomością - cieszy się Adrianna Kąkol. - Na treningach wszystko dobrze się układa. Słucham starszych, bardziej doświadczonych zawodniczek z czwórki. Miałyśmy przejazd, wszystkie feedbacki zostały od razu wyjaśnione, więc jesteśmy dobrze nastawione - uzupełnia. Cała czwórka zaczyna sezon z optymizmem i przekonaniem, że udało im się zbudować wysoką formę.