Było już naprawdę gorąco, ale się udało. Grzegorz Hedwig popłynie w finale

Materiały prasowe / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Grzegorz Hedwig
Materiały prasowe / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Grzegorz Hedwig

W poniedziałek w półfinale slalomu kajakowego C1 mężczyzn zaprezentował się Grzegorz Hedwig. 36-latek przepłynął całą trasę w czasie 98,24, lecz otrzymał jeszcze sześć sekund kary. Mimo wszystko zdołał wywalczyć awans do finału.

Niedzielny sukces w postaci srebrnego medalu Klaudii Zwolińska jeszcze bardziej rozochocił polskich kibiców podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. W poniedziałek szanse na wywalczenie krążka miał jej partner - Grzegorz Hedwig.

Najpierw jednak, jeśli chciał myśleć o rywalizacji o miejsce na podium zawodów, musiał przejść przez półfinał. To jednak nie wydawało się tak trudne. W końcu miał 15 rywali, a w finale wystartuje łącznie 12 zawodników.

Nasz reprezentant zaczynał jako dziewiąty, a więc w środku stawki. Gdy pojawił się na początku trasy, liderem był Słoweniec Benjamin Savasek, obrońca tytułu olimpijskiego. Do zapewnienia sobie promocji Polak musiał pobić czas 101,54 sekundy. Co też ciekawe, przed występem naszego reprezentanta, jedynym wcześniej prezentującym się kajakarzem bez kary był Australijczyk Tristan Carter.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk": Trudności Igi Świątek w pierwszym meczu. "Ona z klifu potrafi wracać"

Hedwig nieźle zaczął, ale niestety już na bramce numer siedem otrzymał dwie karne sekundy, a dodatkowo stracił sporo czasu, gdyż odpłynął zbyt daleko. Na nieszczęście 36-latek trącił także 18. oraz 23. bramkę. Ostatecznie na mecie zameldował się ze stratą 5,96 sekundy. To oznaczało, że jest w tej chwili pierwszym oczekującym.

Tuż po Polaku wypłynął Sideris Tasiadis. Niemiec świetnie się zaprezentował i na mecie miał aż ponad półtorej sekundy przewagi nad liderującym do tej pory Słoweńcem. Chwilę później jeszcze minimalnie szybszy był Hiszpan Miquel Trave.

Czas na awans dla Hedwiga w końcu nadszedł. Spowodowane było to bardzo słabym występem Raffaello Ivaldiego. Włoch nie otrzymał żadnej kary, ale popełnił mnóstwo błędów, które poskutkowały ogromnymi stratami i dopiero 14. lokatą w półfinale. Finał rozpocznie się już o godzinie 17:20.

Czołowa 12. półfinału slalomu kajakowego C1 mężczyzn:

1. Nicolas Gestin (Francja) - 93,12
2. Miquel Trave (Hiszpania) - 96,69
3. Sideris Tasiadis (Niemcy) - 96,74
4. Adam Burgess (Wielka Brytania) - 97,21
5. Benjamin Savasek (Słowenia) - 98,28
6. Liam Jegou (Irlandia) - 98,52
7. Matija Maricin (Chorwacja) - 98,82
8. Tristan Carter (Australia) - 99,45
9. Yves Bourhis (Senegal) - 99,51
10. Lukas Rohan (Czechy) - 101,54
11. Matej Benus (Słowacja) - 102,59
12. Grzegorz Hedwig (Polska) - 104,24

Czytaj także:
Historyczny polski finał rozstrzygnięty! Koncert Magdy Linette w Pradze
Ważna zmiana u Kamila Majchrzaka. "Do zobaczenia w tourze"

Komentarze (0)