- Chcę, żeby był szczęśliwy. A że odbywa się to w taki sposób, to trudno. Powiedziałam mu, że skoro dał sobie radę z sędzią, który nie zauważał fauli rywala, to jest gotowy do walki o mistrzostwo świata. Mistrzostwo wielkiej federacji, bo te "małe" pasy już go nie cieszą. Czy pokona młodszych mistrzów? Po tym, co pokazał w walce z Mollo, widać, że może pobić każdego. Andrzej dawno odkupił swoje winy, tyle razy udowodnił, że walczy z sercem. Dorósł do tytułu mistrza - zapewnia Mariola Gołota.
Więcej w "Fakcie".