Nowy słupek został zaprojektowany przez firmę Omega ze Szwajcarii. Innowacją jest regulowany podnóżek będący tylną ścianą słupka nachylony do podstawy pod kątem kilkudziesięciu stopni. Dzięki temu pływak przyjmuje optymalną pozycję na starcie, podobną do lekkoatletycznej. Startując z takiej pozycji pływak dłużej szybuje, a wbija się w wodę na mniejszą głębokość.
Nowe słupki były już stosowane przed Igrzyskami w Pekinie. FINA chciało, aby również w Chinach z nich korzystano, ale zaprotestowały federacje, które nie miały okazji treningów z nowym elementem.
- Wprowadzenie nowych słupków jest raczej przesądzone i dobre dla pływania. Będą kolejne rekordy. Ale żeby trenować starty z nowego słupka, trzeba go mieć. Mam nadzieję, że FINA zadba o to, by je nam dostarczono - przyznał Bartosz Kizierowski w rozmowie z Rzeczpospolitą. - Wypróbowałem nowy słupek w USA. Wrażenia są dobre, ale żeby wykorzystać nowe możliwości, trzeba zrobić 50 - 100 startów.