- Ciężko trenowałem, od listopada byłem na obozie w Miami Beach. Nie miałem świąt ani sylwestra, nie widziałem żony i syna od trzech miesięcy. Ale dzięki temu jestem świetnie przygotowany do walki. No i pięknie opalony! - zdradza Mollo, który nie przewiduje specjalnej taktyki na walkę. - Moja taktyka będzie prosta: uderzaj i nie daj się trafić.
Więcej w "Super Expressie".