Roman Skworcow, popularny komentator sportowy z Rosji, znalazł się w szpitalu w ciężkim stanie po krwotoku mózgowym. Informację tę podał serwis StarHit.ru. Mimo poważnego stanu, jest przytomny.
Według informacji z TASS, Skworcow nie był w stanie wyjaśnić policji, jak doszło do urazu. "Nie ma podejrzeń o przestępstwo" - podano w komunikacie. Policja w Nowosybirsku nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła tym doniesieniom.
Dzień wcześniej Skworcow trafił na oddział intensywnej terapii w jednym z nowosybirskich szpitali. Dziennikarz "Sport-Express" Artur Chajrullin zasugerował na Telegramie, że Skworcow mógł zostać zaatakowany na ulicy. "Mamy nadzieję, że sprawca zostanie odnaleziony i ukarany zgodnie z prawem" - napisał Chajrullin.
Kolejne wieści przedstawia Kanał Telegram Baza, powołując się na własne źródła. Przekazano, że Skworcow został znaleziony pobity wieczorem 8 lutego w pobliżu jednego z lokali przy Krasnym Prospekcie. Wcześniej miał się wdać w kłótnię z grupą młodych mężczyzn.