Mieszane uczucia po polskich występach. Dwie mistrzynie napisały historię

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sobota na igrzyskach olimpijskich w Paryżu przyniosła miłe polskie akcenty, jednak więcej było takich, o których będziemy chcieli szybko zapomnieć. Piękną historię na stadionie lekkoatletycznym napisały reprezentantki Dominiki i Świętej Łucji.

1
/ 9
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Już z medalem

Na początek sobotniego podsumowania wrócimy jeszcze do piątkowego sukcesu Igi Świątek. Nasza tenisistka wywalczyła bowiem brązowy medal olimpijski, który odebrała w sobotę. Wszystko dlatego, że w tym dniu odbył się finał turnieju singlistek. Złoto wywalczyła Chinka Qinwen Zheng, która pokonała Chorwatkę Donnę Vekić.

2
/ 9
Fot. PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO
Fot. PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO

Może dać wielką radość!

Znakomite informacje napłynęły z olimpijskiego sezonu. Walkę o medal na 50 metrów stylem dowolnym rozpoczęła bowiem Katarzyna Wasick. W eliminacjach Polka wykręciła drugi wynik i pewnie awansowała do półfinału. Tam również pokazała się ze świetnej formy, wygrywając swoją serię z czasem 24.27 s. Do finału, gdzie stać ją na miejsce na podium, Wasick awansowała z trzecim wynikiem.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Brąz Świątek sukcesem czy niedosytem? "Trzeba zmienić narrację"

3
/ 9
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Najlepszy wynik od lat, ale jest niedosyt

W sobotę o miejsce w finale biegu na 100 metrów zawalczyła Ewa Swoboda. Polka, która w ubiegłym roku biegła w finale mistrzostw świata, pewnie przeszła eliminacje. W wieczornej sesji pobiegła już w pierwszym półfinale.

Dobiegła na metę jako czwarta z wynikiem 11.08 s, który dawał nadzieję na awans. Niestety w ostatnim biegu rywalka wyprzedziła ją o... 0.01 s. Swoboda rywalizację zakończyła więc na 9. miejscu, czyli najlepszym od lat.

4
/ 9
Fot. PAP/Rafał Oleksiewicz
Fot. PAP/Rafał Oleksiewicz

Wykonali zadanie

Emocji dostarczyli nam również kajakarze górscy, którzy wzięli udział w eliminacjach w crossie. Jako pierwszy awans do półfinałów uzyskał Mateusz Polaczyk. Swoich szans w repasażach musieli z kolei szukać Klaudia Zwolińska i Grzegorz Hedwig. Dodatkowe wyścigi przyniosły im powodzenie, co oznacza, że w półfinałach zobaczymy komplet Polaków.

5
/ 9
Fot. VolleyballWorld
Fot. VolleyballWorld

Potknięcie faworytów

W sobotę byliśmy też świadkami ostatniego spotkania fazy grupowej reprezentantów Polski. Mistrzowie Europy zmierzyli się w nim z Włochami, którzy w pierwszych dwóch partiach całkowicie zdominowali naszą drużynę. W trzecim secie liderzy światowego rankingu zdołali co prawda wyrwać seta rywalom, którzy zakończyli to spotkanie zwycięstwem 3:1. Polacy zajęli tym samym 2. miejsce w grupie, a w ćwierćfinale zmierzą się ze Słowenią.

6
/ 9
Fot. VolleyballWorld
Fot. VolleyballWorld

Na piasku też bez zwycięstwa

Pierwszą porażkę na turnieju olimpijskim ponieśli również nasi siatkarze plażowi Bartosz Łosiak i Michał Bryl. Polacy na zwieńczenie fazy grupowej musieli uznać wyższość niemieckiego duetu Clemens Wickler/Niels Ehlers i przegrali w dwóch setach. Zajęli tym samym drugą lokatę w grupie, a w 1/8 finału zmierzą się z hiszpańską parą Pablo Herrera Allepuz/Adrian Gavira Collado.

7
/ 9
Fot. PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA
Fot. PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA

Dramat polskich tyczkarzy

Katastrofalny wręcz występ zanotowali z kolei nasi doświadczeni tyczkarze, którzy polegli już w eliminacjach. Piotr Lisek i Robert Sobera zaliczyli jedynie po 5,60 m, na wysokości o 10 centymetrów wyższej zanotowali po trzy zrzutki. Tym samym po raz pierwszy od 20 lat i igrzysk w Atenach nie zobaczymy w finale żadnego naszego zawodnika w tej konkurencji.

8
/ 9
Fot. PAP/EPA/CAROLINE BLUMBERG
Fot. PAP/EPA/CAROLINE BLUMBERG

Kolejni mistrzowie na korcie wyłonieni

Zerkając na inne areny, należy odnotować kolejnych zwycięzców w turnieju tenisowym. Oprócz finału pań odbyły się bowiem mecze o medale w deblu panów. Złoto wywalczyli Australijczycy Matthew Ebden i John Peers, którzy w decydującym starciu pokonali amerykański duet Austin Krajicek/Rajeev Ram. Brąz trafił do drugiego duetu z USA, a konkretnie do Taylora Fritza oraz Tommy'ego Paula.

9
/ 9
Fot. PAP/EPA/FRANCK ROBICHON
Fot. PAP/EPA/FRANCK ROBICHON

Napisały piękną historię!

Wielkie rzeczy działy się również podczas wieczornej sesji lekkoatletycznej. Najszybszą kobietą świata została Julien Alfred, osiągając znakomity czas 10.72 s i ustanawiając nowy rekord życiowy. To pierwszy w historii medal olimpijski dla Świętej Łucji i od razu złoty!

Taką samą historię napisała również reprezentantka Dominiki Thea LeFond, która okazała się bezkonkurencyjna w trójskoku pań. Wynikiem 15,02 m poprawiła rekord życiowy i również zdobyła premierowy krążek dla swojego kraju.

Już trzecie z rzędu mistrzostwo olimpijskie wywalczył z kolei w pchnięciu kulą Ryan Crouser. Amerykanin, który zdominował w ostatnich latach tę konkurencję, w najlepszej próbie osiągnął aż 22.90 m.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)