Ukraińscy paraolimpijczycy znakomicie radzą sobie na igrzyskach w Pekinie 2022. Zawodnicy z Ukrainy zdobyli łącznie aż 29 medali i zajmują drugie miejsce w klasyfikacji. Liderem są Chiny.
Mają na swoim koncie jedenaście złotych, dziesięć srebrnych i osiem brązowych medali.
"Bild" pyta: Co dalej z 20 sportowcami, którzy na pewno nie wrócą na Ukrainę? Tam toczy się wojna.
"Drużyna w poniedziałek poleci z Pekinu do Warszawy. Co w wtedy? Są różne opcje. Francja jest możliwością. Francuzi zaproponowali, że wezmą pełny skład. Opcją są również Niemcy" - czytamy.
- Ukraińcy muszą sami decydować. Nigdy nie zapomnieliśmy, co dzieje się w ich ojczystym kraju. Nasz kontakt był bardzo bliski - mówi prezes prezes Niemieckiego Komitetu Paraolimpijskiego Julius Beucher.
Dla niego liczy się tylko jedno. - Wszyscy mają nadzieję, że zabijanie się skończy - dodaje.
Atak Rosji na Ukrainę trwa od 18 dni. Ofiary w ludziach to największy ból i straszne skutki rosyjskiej inwazji. Cierpi również infrastruktura, a wojska Władimira Putina bombardują co popadnie.
Czytaj także:
Nowe informacje ws. Chelsea. Jest możliwość kupna klubu
Kolejne zamieszanie w Chelsea. Pracownikom zablokowano karty
ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"