Kanadyjki zdecydowanie wygrały zmagania w grupie A i w nagrodę zmierzyły się w ćwierćfinale z trzecią drużyną grupy B. Szwedki, które w historii zimowych igrzysk olimpijskich jako jedyne postawiły się wielkiej dwójce z Ameryki Północnej (w 2006 roku zagrały w finale kosztem USA), uzyskały promocję do fazy pucharowej jako ostatnie, po zwycięstwie nad Dunkami.
Reprezentacja Kanady była wyraźnym faworytem do awansu do półfinału i z tej roli wywiązała się znakomicie. Hokeistki zza Atlantyku błyskawicznie uzyskały przewagę na lodzie. Wynik już w 4. minucie otworzyła Brianne Jenner. Potem dołączyła do niej Sarah Fillier. Jak się później okazało, obie panie rozpoczęły i zakończyły wielkie strzelanie. Obie też skompletowały tego wieczoru hat-tricka.
Po pierwszej tercji było 4:0 dla Kanady, bo tuż przed przerwą trafiła jeszcze Jamie Lee Rattray. Drugą odsłonę faworytki wygrały 5:0, a na liście strzelczyń znalazły się Natalie Spooner, Erin Ambrose, Blayre Turnbull, Brianne Jenner i Emily Clark. Po dwóch partiach było więc 9:0 i kolejna dwucyfrówka w Pekinie zdawała się kwestią czasu.
ZOBACZ WIDEO: To może zadecydować o medalach w skokach. "Jedyny minus"
Przed trzecią tercją Szwedki zdecydowały się zmienić bramkarkę, ale nowa golkiperka i tak puściła dwa gole. Na 10:0 trafiła w 51. minucie Jenner. W 53. minucie Fillier ustaliła wynik meczu na 11:0. Kanadyjki miały wyraźną przewagę w strzałach (56-11) i mogły śmiało postarać się o kolejne bramki. Po cztery asysty zanotowały Sarah Nurse i Marie-Philip Poulin.
Kanada pewnie wykonała zadanie i awansowała do strefy medalowej. W półfinale jest także drużyna USA, która zajęła drugie miejsce w grupie A (w meczu o pierwszą pozycję przegrała z sąsiadem z północy 2:4), a w ćwierćfinale wygrała 4:1 z Czechami. Teraz obie potęgi czekają na rywalki, które zostaną wyłonione po sobotnich ćwierćfinałach Finlandia - Japonia i Rosyjski Komitet Olimpijski - Szwajcaria. Kanadyjki zmierzą z najniżej notowaną drużyną po fazie zasadniczej spośród półfinalistek.
Ćwierćfinał turnieju hokeja na lodzie kobiet:
Kanada - Szwecja 11:0 (4:0, 5:0, 2:0)
Czytaj także:
Rosjanie wygrywają, ale grą rozczarowują
Gospodarze rozgromieni w debiucie. Sześć minut, które wstrząsnęło Niemcami
Czy Kanadyjki sięgną po olimpijskie złoto? 
na Instagramie 
na Facebooku 
