Szalony konkurs drużyn mieszanych na igrzyskach olimpijskich za nami. Szalony, bo podczas najważniejszej rywalizacji czterolecia kilka zawodniczek - i to z uznanymi nazwiskami - zostało zdyskwalifikowanych za nieprawidłowy kombinezon. A to sprawiło, że nadzieje medalowe Norwegów, Austriaków, Norwegów i Japończyków legły w gruzach.
Dyskwalifikacja groziła też Dawidowi Kubackiemu. Brązowy medalista z konkursu indywidualnego w pierwszej serii oddał skok z pękniętą lub rozpiętą gumką od kombinezonu. Było to dobrze widoczne w telewizyjnych ujęciach. Kubacki też to zauważył - tyle, że już po skoku.
Na całe szczęście - upiekło się. Reprezentant Polski po swojej próbie nie został zaproszony na kontrolę sprzętu. Rywale mogli wnieść protest w tej sprawie (za opłatą w wysokości stu franków szwajcarskich), ale to także się nie wydarzyło.
W drugiej serii z kombinezonem Kubackiego wszystko było już w porządku. Poprawił nie tylko gumkę przy nogawce, ale też odległość - pofrunął 101 metrów.
Reprezentacja Polski - głównie dzięki dyskwalifikacjom wśród rywali - zakończyła zmagania olimpijskie na szóstym miejscu. Z dużą przewagą nad resztą stawki triumfowali Słoweńcy.
No właśnie… od razu zwróciłam uwagę :( pic.twitter.com/Xcza6oZYGP
— nanu (@nanurybka) February 7, 2022
Czytaj także:
- Co za konkurs! Takiego podium nikt się nie spodziewał!
- "Niewiarygodne". Eksperci ocenili konkurs drużyn mieszanych
ZOBACZ WIDEO: Polak dokonał niemożliwego. Mateusz Sochowicz wystartuje na igrzyskach mimo fatalnego wypadku