W tym artykule dowiesz się o:
Przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio doszło do olbrzymiego zamieszania. Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Paulina Peda, Mateusz Chowaniec, Jan Kozakiewicz i Jakub Kraska do ostatnich chwil oczekiwali na informację czy będą mogli startować.
Prezes Polskiego Związku Pływackiego poinformował, że Światowa Federacja Pływacka (FINA) zgodziła się na wymianę trzech zawodników. Oznacza to jednak, że szóstka pływaków wróci do Polski. - To ostateczna decyzja - przyznał Paweł Słomiński w rozmowie z nami. (więcej TUTAJ)
Choć ostateczna decyzja zapadła w sobotę, klub Mateusza Chowańca, UKS Wodnik Siemianowice dzień wcześniej odniósł się do całej sytuacji. W poście na Facebooku w mocnych słowach skomentowano postawę PZP.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek człowiekiem wielu talentów. Nietypowe hobby naszego mistrza!
"Ktoś już dziś napisał, że historia jest nauczycielką życia, cóż, jak się okazuje, nie dla wszystkich. Polski Związek Pływacki kolejny raz wykazał się niekompetencją absolutną, a zatem, możemy stwierdzić, że wniosków z popełnionych wcześniej błędów (tak, tak, zdarzało się już!) nie wyciągnął, lekcji nie odrobił" - czytamy.
"Nasz zawodnik, Mateusz Chowaniec jest w Japonii, nie wybrał się tam na wycieczkę, lecz po to, by reprezentować Polskę podczas Igrzysk Olimpijskich. (...) Dawał z siebie wszystko. Miał marzenie - Tokio. Znalazł się jednak ktoś, kto dziś powiedział: nie popłyniesz. I już. Ktoś dał ciała. Ktoś zawalił. Nonszalancja, lenistwo, nieudolność. Zawodnicy nieprawidłowo zgłoszeni. Odmowa startu" - dodano.
UKS Wodnik Siemianowice przypomniał też, że to zawodnicy poniosą konsekwencję tych działań. W niedzielę Polski Związek Pływacki ma wydać oświadczenie, w którym odniesie się do całej sytuacji. Początek igrzysk olimpijskich w Tokio już 23 lipca.
Zobacz też: Polski medalista z Rio: Okradziono mnie z igrzysk Jest wynik trzeciego testu Polki! Wiadomo, co z jej startem w IO w Tokio
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (2)
