"To niszczycielska decyzja". Amerykanie krytykują wyrok CAS

Getty Images / Doug Pensinger / Na zdjęciu: reprezentacja Rosji podczas igrzysk w Soczi
Getty Images / Doug Pensinger / Na zdjęciu: reprezentacja Rosji podczas igrzysk w Soczi

USADA nie kryje oburzenia decyzją Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie, który skrócił sankcje wobec Rosji za stworzenie systemu dopingowego.

- Decyzja CAS, który skrócił do dwóch lat proponowany dla Rosji czteroletni zakaz startów na arenie międzynarodowej, jest ciosem dla Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) i "czystych" sportowców - powiedział dyrektor generalny Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) Travis Tygart.

- Chociaż pierwszym odruchem jest szok, to faktem jest, że wszyscy powinniśmy to przewidzieć. WADA i MKOl (Międzynarodowy Komitet Olimpijski) manipulowali podłą sprawą dopingu w Rosji i nie radzili sobie z tym od pierwszego dnia. Ponownie postawiono politykę ponad zasadami. To jest niszczycielska decyzja - podsumował szef USADA, cytowany przez straitstimes.com.

Krytyczne stanowisko wobec wyroku CAS wyraziły też inne instytucje. "Fakt, że rosyjscy sportowcy mogą brać udział w zawodach jako tzw. 'neutralni sportowcy z Rosji', to kolejna farsa, która kpi z całego systemu. Jeśli sportowcy z Rosji mogą nadal rywalizować, to nie jest to żadna sankcja. Rosja nie została zawieszona - po prostu zmieniono im tylko nazwę" - ocenili przedstawiciele World Athletics.

Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie zmniejszył karę Rosji za proceder dopingowy z czterech do dwóch lat zawieszenia na arenie międzynarodowej. Oznacza to, że oficjalnie Rosja nie wystąpi na igrzyskach olimpijskich w 2021 i 2022 roku oraz m.in. piłkarskich mistrzostwach świata w Katarze w 2022 r. Sportowcy tego kraju będą mogli jednak rywalizować pod neutralną flagą.

Zobacz:
Rosja wykluczona z IO i MŚ. Gorąco w mediach. "CAS skazał rosyjski sport"
Nowe przepisy antydopingowe. Będzie zmiana wysokości kar za infuzje dożylne

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"

Komentarze (0)