Rosja szuka szansy na start w igrzyskach. Będzie odwołanie do CAS

Getty Images /  Ryan Pierse / Flaga rosyjska
Getty Images / Ryan Pierse / Flaga rosyjska

Choć według karty olimpijskiej decyzje MKOl są ostateczne, to Rosjanie wciąż mają szansę na to, by w Pjongczangu wystartować pod własną flagą. Działacze chcą w sprawie wykluczenia z IO odwołać się do CAS.

Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS) może zająć się odwołaniem Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, ale trudno oczekiwać, by zdążył rozpatrzyć sprawę do rozpoczęcia igrzysk w Pjongczangu. Ich początek zaplanowany jest na 9 lutego przyszłego roku, a średnio długość procesu trwa od pół roku do dwunastu miesięcy. Decyzja o wykluczeniu Rosjan wywołała wiele kontrowersji. Uznawana jest ona za zbyt surową, a zaskoczona takim werdyktem była m.in. Polska Agencja Antydopingowa.

MKOl oskarżył Rosję o wspieranie systemu dopingowego i tuszowanie wpadek sportowców. Ci mogli bez obaw przyjmować zakazane środki, a państwo dbało o to, by wyniki badań nie wykazywały obecności w organizmie dopingujących substancji. Proceder ten miał trwać od 2012 roku. Dlatego Międzynarodowy Komitet Olimpijski postanowił wykluczyć reprezentację Rosji z igrzysk olimpijskich w Pjongczangu.

Rosyjscy sportowcy mogą wystąpić w IO po udowodnieniu swojej czystości i przejściu kontroli. Startować będą jednak pod neutralną flagą, a w przypadku wygranej na ceremonii medalowej odgrywany będzie hymn olimpijski. Choć rosyjscy politycy i działacze straszyli bojkotem, to prezydent Władimir Putin odrzucił taką możliwość.

Jednak Rosjanie mają szansę na to, by wystąpić pod własną flagą. Choć zgodnie z jedną z zasad Karty Olimpijskiej decyzje MKOl są ostateczne, to Rosyjskiemu Komitetowi Olimpijskiemu przysługuje prawo odwołania do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS) w Lozannie.

Rosja ma jednak małe szanse na zmianę werdyktu. MKOl i WADA (Światowa Agencja Antydopingowa) przeprowadziły dochodzenia, które przemawiają za istnieniem systemowego dopingu w tym kraju. Kluczowe są zeznania Grigorija Rodczenkowa, byłego dyrektora rosyjskiego laboratorium antydopingowego. W Rosji podważa się jego kompetencje, a słowa uznaje jako kłamstwa.

ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Rosjanie absolutnie zasłużyli na wyrzucenie z igrzysk

Komentarze (0)