Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) podjął kilka dni temu decyzję o zawieszeniu w prawach członkowskich Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC) za naruszenie przez niego przepisów Karty Olimpijskiej (więcej TUTAJ).
Wcześniej Rosjanie nieprawnie włączyli do swojego komitetu organizacje sportowe z Ukrainy, które znajdują się pod ich okupacją (inwazja zbrojna reżimu Putina w Ukrainie trwa od lutego 2022 r.) - Donieck, Chersoń, Ługańsk i Zaporoże.
Na decyzję o zawieszeniu ROC w ostrym tonie zareagował prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin. Zarzucił on władzom olimpijskim dyskryminację na tle rasowym i znamiona degeneracji.
MKOl w piątek (20 października) odpowiedział stanowczo na słowa Putina. Jak podała Polska Agencja Prasowa, w komunikacie przesłanym do francuskiej agencji prasowej AFP rzecznik MKOl podkreślił, że udział w IO "w żadnym wypadku nie jest prawem człowieka".
Dodał również, że zalecenia określające możliwość startu Rosjan i Białorusinów na arenie międzynarodowej pod neutralną flagą są całkowicie zgodne z Kartą Olimpijską.
- Zdecydowanie odrzucamy oskarżenia, że te środki (zawieszenie ROC - przyp. red.) stanowią dyskryminację etniczną - czytamy w oświadczeniu MKOl.
Zobacz:
"Po co jechać na igrzyska". W Rosji zawrzało
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi