Wiaczesław Bykow jest konsultantem selekcjonera Polski, Igora Zacharkina. Były zawodnik Traktora Czelabińsk oraz CSKA Moskwa w naszym kraju zderzył się z wieloma problemami, ale jest optymistą, widząc zaangażowanie działaczy PZHL.
- Są perspektywy dla polskiego hokeja. Wszystko zależy od tego, jak władze miejscowej federacji odniosą się do rozwoju, który będzie następował. Z naszej strony będziemy próbowali przekazać Polakom całe nasze doświadczenie. Przygotujemy analizy i konkretny plan rozwoju krok po kroku hokeja w kraju. W Polsce nie jest łatwo - w najwyższej klasie rozgrywkowej występuje osiem drużyn. Jak to się mówi, kluby kiszą się we własnym sosie. Najważniejsze, że widać zainteresowanie i ogromną chęć, by hokej osiągnął profesjonalny poziom - stwierdził Bykow.
W listopadzie polska kadra wzięła udział w turnieju prekwalifikacyjnego do igrzysk w Soczi. W decydującym meczu nasi rodacy ulegli Ukraińcom 1:5 (1:1, 0:2, 0:2) i stracili szanse na udział w olimpijskich zmaganiach. Ta porażka w żadnym wypadku nie zraża Bykowa.
- Wspólnie z Igorem Zacharkinem, jako trenerzy bez wątpienia jesteśmy zawiedzeni, gdyż zawsze stawiamy przed sobą wysokie cele. Jednak jednocześnie jesteśmy realistami i zdajemy sobie sprawę z aktualnej sytuacji. Postęp już widać i jest jasne, iż zmierzamy we właściwym kierunku - powiedział Rosjanin.
Jego zdaniem polskiemu hokejowi pomogłaby rywalizacja klubowa w silniejszych ligach, w których występują ekipy z krajów byłego ZSRR. Jednak według niego realizacja tego pomysłu wbrew pozorom nie jest taka łatwa.
- Rozważymy wszystkie możliwe warianty rozwoju polskiego hokeja. Jednak jest ważne, aby wziąć pod uwagę kalkulacje finansowe. Udział w rozgrywkach Kontynentalnej Ligi Hokejowej, Wyższej Ligi Hokejowej oraz Młodzieżowej Ligi Hokejowej wiąże się ze sporymi nakładami finansowymi. W każdym razie, najpierw należy sprawdzić, czy istnieją odpowiednie rezerwy, a potem rozważyć tą sprawę od ekonomicznej strony - powiedział Bykow.