Wydostać się z dołka - zapowiedź meczu Aksam Unia Oświęcim - MMKS Podhale Nowy Targ

Trzy porażki - to dorobek hokeistów Aksam Unii Oświęcim w ostatnich trzech spotkaniach. Szansy na przełamanie impasu biało-niebiescy poszukają w niedzielę w meczu z Podhalem Nowy Targ. - Nie możemy sobie pozwolić na stratę kolejnych punktów, bo może się okazać, że zabraknie nam czasu na to, by je odrobić - mówi przed pojedynkiem z Góralami Miroslav Zatko.

Jeden z najlepszych obrońców w lidze ma już dość porażek. Wie natomiast, co trzeba zrobić, aby w końcu zacząć seryjnie zwyciężać: - Każdy z nas musi zostawić na lodzie swoje serce, dopiero wtedy będziemy mogli odnosić rezultaty, jakich oczekujemy. Nie możemy oglądać się na innych, ale patrzeć tylko na siebie.

W dużo lepszych nastrojach są nowotarżanie, którzy wygrali dwa ostatnie mecze po rzutach karnych i w Oświęcimiu postarają się poszukać kolejnego zwycięstwa. - Jedziemy tam w pełni zmobilizowani i na pewno podejmiemy walkę do samego końca o jak najkorzystniejszy wynik. Tanio skóry nie sprzedamy! - twierdzi Piotr Ziętara, napastnik "Szarotek".

Podopieczni Jacka Szopińskiego mają zapewne w pamięci wyniki dwóch poprzednich spotkań z biało-niebieskimi, które wysoko przegrali 3:8. - Statystyki to jedno, ale doskonale wiemy, że każdy mecz zaczyna się od stanu 0-0. Górale zawsze walczą do ostatniej syreny i nie oddają nic za darmo. To zespół z charakterem - przestrzega "Miro", który bez problemu wskazuje najgroźniejszego zawodnika przeciwników: - Kelly Czuy, to właśnie na niego będziemy musieli zwrócić szczególną uwagę.

27-letni defensor ma nadzieję, że w trudnych chwilach zespołowi pomogą kibice. - Nasi fani śpiewają, że są z nami na dobre i na złe, dlatego liczymy na to, że jutro swoim dopingiem pomogą nam wygrać z Podhalem i wydostać się z dołka. Bądźcie z nami - apeluje.

Niedzielny mecz poprowadzi Paweł Meszyński. Na liniach pomagać mu będą Piotr Matlakiewicz i Mariusz Smura. Spotkanie zaplanowano na godzinę 17.00.

Komentarze (0)