Nokaut w trzech aktach - relacja z meczu Comarch Cracovia - Aksam Unia Oświęcim

Jeśli do lidera przyjeżdża trzecia drużyna w tabeli, to można się spodziewać wyrównanego widowiska. Jednak nie tym razem. Cracovia rozjechała Unię i była lepsza w każdym aspekcie. Stosunek strzałów 12 do 2 dla gospodarzy po pierwszej tercji mówi wszystko.

Od początku pierwszej tercji gospodarze osiągnęli optyczna przewagę. Aktywny David Kostuch gnębił strzałami z różnych pozycji Krzysztofa Zborowskiego. Bramkarz Unii skapitulował wreszcie w piątej minucie, kiedy po akcji braci Laszkiewiczów krążek otrzymał Damian Słaboń i umieścił gumę w odsłoniętym rogu bramki. Gospodarze nie zwalniali tempa i w dziesiątej minucie po raz drugi Zborowskiego pokonał Rafał Martynowski. Do tego momentu Unia nie pokazała nic ciekawego. Podopieczni Karela Suchanka grali niemrawo i z trudem konstruowali akcje. Na 6 minut przed końcem tercji groźny strzał w krótki róg Rafała Radziszewskiego oddał Mariusz Jakubik, ale po chwili wdał się w przepychanki z obrońcami Pasów i powędrował na ławkę kar. Tuż przed końcem tercji w słupek uderzył jeszcze Leszek Laszkiewicz i zawodnicy obu drużyn udali się do szatni.

Goście z Oświęcimia nie wyciągnęli wniosków z pierwszej tercji. Nadal łapali głupie kary, co było wodą na młyn gospodarzy. Niespełna dwie minuty po rozpoczęciu grający w osłabieniu zawodnicy Unii stracili trzecią bramkę po szybkiej i składnej akcji Martynowskiego z Kostuchem. W 23. minucie Leszek Laszkiewicz dopadł do krążka odbitego przez Zborowskiego i ze stoickim spokojem zdobył czwartego gola. Zdenerwowany trener Suchanek wziął czas i Unia wreszcie zaczęła grać. Gospodarze bronili się mądrze, a do tego mieli w swojej bramce Radziszewskiego. Pasy tymczasem wyprowadzały groźne kontry. Jedną z nich, po przepięknym podaniu Jarosława Kłysa zamienił na piątą bramkę ponownie młodszy z braci Laszkiewiczów. Potem na lodzie działo się niewiele, aż w ostatniej minucie, z prawej strony na bramkę Cracovii uderzył Łukasz Sękowski. Radziszewski nie zdążył złączyć parkanów i goście zdobyli pierwszego gola.

Trzecią tercję oba zespoły zaczęły rozluźnione. Sporo było jazdy i strzałów z każdej pozycji. W 45. minucie przed bramką Radziszewskiego znalazło się aż trzech zawodników Unii, jednak żaden z nich nie potrafił uderzyć na bramkę. Wyciągnięty jak struna bramkarz Comarch Cracovii zdołał wypchnąć końcówką kija krążek, który zmierzał do sieci. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i po chwili dał temu dowód Jarosław Kłys zdobywając 6. bramkę. Na dziesięć minut przed końcem meczu kolejnego gola dołożył kapitan Pasów - Daniel Laszkiewicz. Goście odpowiedzieli na pięć minut przed końcem druga bramką zdobytą przez Tomasza Połącarza. Trzeba jednak zaznaczyć, że Oświęcimianie grali wtedy w podwójnej przewadze. Gości dobił 8. golem David Kostuch i Comarch Cracovia pozostaje nadal niepokonana w 2011 roku.

Zawodnicy z Oświęcimia rozczarowali swoją grą. Byli wolniejsi, mniej zwrotni i łapali głupie kary, co skwapliwie potrafili wykorzystać dobrze dysponowani gospodarze. Jeżeli gracze Unii nadal będą się tak prezentowali, wielce prawdopodobne, że dogoni ich czwarty w tabeli JKH GKS. W niedzielę Pasy czeka ciężki wyjazd do Jastrzębia, a Unia na swoim lodzie podejmie tyski GKS.

Comarch Cracovia - Aksam Unia Oświęcim 8:2 (2:0, 3:1, 3:1)

1:0 - Damian Słaboń (Leszek Laszkiewicz, Damian Laszkiewicz) 5’

2:0 - Rafał Martynowski (Petr Dvořak, David Kostuch) 10’ 5/4

3:0 - David Kostuch (Rafał Martynowski, Patrik Prokop) 22’ 5/4

4:0 - Daniel Laszkiewicz (Damian Słaboń) 23’

5:0 - Leszek Laszkiewicz (Jarosław Kłys) 30’

5:1 - Łukasz Sękowski (Tomasz Połącarz) 40’

6:1 - Jarosław Kłys (Leszek Laszkiewicz, Damian Słaboń) 47’ 4/5

7:1 - Daniel Laszkiewicz (Leszek Laszkiewicz) 50’ 5/4

7:2 - Tomasz Połącarz (Marcin Jaros) 55’ 5/3

8:2 - David Kostuch (Patrik Prokop Damian Słaboń) 58’ 5/4

Składy:

Comarch Cracovia: Radziszewski (O. Raszka) - Wajda (2), Kłys (4), D. Laszkiewicz (2), Słaboń, L. Laszkiewicz - Wilczek, Noworyta, Łopuski, Sarnik, Piotrowski (2) - Sznotala, Prokop, Kostuch, Dvořak, Martynowski (2) - Landowski, J. Raszka, Witowski, Rutkowski, Karcz (2).

Aksam Unia: Zborowski (29:04) - Gabryś (2), Flasar, Wojtarowicz, Tabaček, Jaros - Piekarski, A. Kowalówka, Sękowski, Jakubik (2), Klisiak (2) - Dronia, Cinalski (4), Řiha (2), Stachura (2), Valusiak - Połącarz (2), Bibrzycki.

Kary: Cracovia - 14 min., Unia - 16 min.

Sędzia: Jacek Rokicki.

Widzów: ok. 1800.

Źródło artykułu: