22 sekundy pogrzebały cały wysiłek zmęczonych sosnowiczan - relacja z meczu Zagłębie Sosnowiec - KTH Krynica

Sosnowiczanie od dłuższego czasu grają trzema piątkami, więc kryzys musiał w końcu nadejść. Przydarzył się w meczu z KTH, dokładnie od drugiej tercji gospodarze wyglądali jakby jeździli już na oparach swoich sił. Mimo to zdołali doprowadzić do dogrywki. Jednak ta zakończyła się zbyt szybko, jeśli wziąć pod uwagę wysiłek jaki Zagłębiacy włożyli w zdobycie ostatniej bramki.

Nie tylko kontuzje, ale przede wszystkim grypa wpłynęła na zestawienie Zagłębia. Na lodzie zabrakło dwóch bardzo ważnych zawodników - Tomasza Dzwonka oraz Jarosława Dołęgi, którzy aktualnie są na silnych antybiotykach.

Mimo takiego dodatkowego osłabienia, Zagłębie rozpoczęło od ataku. Już po niespełna 1,5 minuty strzał Jarosława Kuca trafił w słupek. W kolejnej groźnej sytuacji KTH uratował jedynie brak ogrania trzeciej piątki. Od początku na lodzie dominowali sosnowiczanie, którzy pozwalali swoim rywalom na wyprowadzanie pojedynczych kontr. W 8 minucie z niebieskiej po wznowieniu uderzał Milan Ovsak, ale dobrze interweniował bramkarz Zagłębia. Było to potwierdzenie, że przyjezdni zaczęli wchodzić w mecz. W 12 minucie z pojedynku Łukasz Kulik vs. Michał Elżbieciak, zwycięsko z pomocą szczęścia wyszedł krynicki hokeista. Niespełna 60 sekund później pewnie obronił dwa groźne strzały, po których KTH wyszło z kontrą, ale nie wykończył jej Adrian Kurz. Niepozornie wyglądający atak przyniósł bramkę dla KTH (0:1). W 18 minucie rajdem przez całą taflę popisał się Tomasz Cieślicki, ale strzelił zbyt lekko, by pokonał sosnowieckiego bramkarza. Zagłębiacy stracili trochę sił i mecz się wyrównał, ale zawodnicy obu ekip stwarzali niewiele stuprocentowych sytuacji.

Przyjezdni rozpoczęli drugą tercję o wiele lepiej niż poprzednią, a sosnowiczanie grali nadal tak samo, przede wszystkim pod względem (nie)skuteczności. W 28 minucie zamieszanie wśród krynickiej obrony nie wykorzystał ani Jarosław Kuc, ani Kamil Duszak. Natomiast w 31 minucie jeszcze gorszymi strzałami popisali się Marcin Kozłowski i Łukasz Podsiadło. KTH nie prezentowało hokeja na wysokim poziomie, ale nieskuteczność oraz złe rozgrywanie ataków w szeregach gospodarzy sprzyjała im. W 36 minucie najpierw strzelał Łukasz Kulik, ale zbyt lekko. Jednak poprawki nie zmarnował Rafał Cychowski (1:1). 60 sekund później Tomasz Cieślicki zmarnował okazję do odzyskania prowadzenia, nie trafił bowiem do praktycznie pustej bramki. W 39 minucie, tuż po rozpoczęciu gry w przewadze, w słupek trafił Milan Ovsak. Za drugim razem krążek również nie wpadł, ale za trzecim Bartłomiej Nowak już skapitulował (1:2).

Trzecia odsłona meczu od początku była wyrównana. Na strzał Tomasza Kozłowskiego równie niecelnie odpowiedział Petr Strach. W 8 sekundzie gry w przewadze sosnowiczanie doprowadzili do remisu (2:2). Mimo to gospodarze nadal byli mistrzami w niewykorzystywaniu okazji. Błędy w obronie zadecydowały o tym, że dobitkę wykorzystał Grzegorz Myjak (2:3). W 51 minucie z bliskiej odległości uderzał Grzegorz Horowski, ale krążek przeleciał obok słupka. Natomiast 2 minuty później z kontrą wyszedł Łukasz Zachariasz, ale już tradycyjnie bramka nie padła. Zagłębie nawet grając w przewadze nie potrafiło dobrze wykończyć akcji, a czas działał na korzyść przyjezdnych. Na niespełna 3 minuty przed końcową syreną o czas poprosili szkoleniowcy Zagłębia i ściągnęli bramkarza. Po 33 sekundach po wznowieniu sosnowiczanom w końcu udało się zdobyć gola, z największym trudem strzelił Tomasz Kozłowski (3:3). Na 60 sekund przed końcem z bardzo bliskiej odległości w krążek nie trafił Łukasz Podsiadło, natomiast 20 sekund później uderzał Marek Bryła, ale dobrze interweniował Bartłomiej Nowak.

Zagłębie po morderczej pogoni, która kosztowała zawodników wiele sił, doprowadziło więc do dogrywki. Jednak ta nie trwała zbyt długo. Po 22 sekundach Karel Horny szczęśliwie, bo po rykoszecie, który zmylił bramkarza, zakończył mecz (3:4).

KH Zagłębie Sosnowiec - KS KTH Krynica

d. 3:4 (0:1, 1:1, 1:1, d. 0:1)

0:1 Mateusz Dubel (Robert Brocławik, Grzegorz Horowski) 15' (5/5)

1:1 Rafał Cychowski (Łukasz Zachariasz, Łukasz Kulik) 36' (4/4)

1:2 Milan Ovsak (Karel Horny, Robert Kostecki) 40' (5/4)

2:2 Łukasz Zachariasz (Martin Voznik, Rafał Cychowski) 45' (5/4)

2:3 Grzegorz Myjak (Milan Ovsak, Martin Bucek) 48' (5/5)

3:3 Tomasz Kozłowski (Marcin Kozłowski) 58' (6/5 - Zagłębie ściągnęło bramkarza)

3:4 Karel Horny 61' (4/4)

Zagłębie: Bartłomiej Nowak (Łukasz Horzelski - nie grał) - Rafał Cychowski, Łukasz Kulik, Rafał Twardy, Martin Voznik, Łukasz Zachariasz - Kamil Duszak, Jarosław Kuc (2), Marcin Kozłowski, Tomasz Kozłowski (4), Łukasz Podsiadło - Jakub Jaskólski, Andrzej Banaszczak, Michał Stokłosa, Mateusz Białek, Michał Jarnutowski

KTH: Michał Elżbieciak (Bartosz Stepokura - nie grał) - Michał Kasperczyk, Milan Ovsak, Karel Horny (2), Robert Kostecki, Martin Bucek - Petr Strach, Krzysztof Kozak (2), Robert Brocławik, Mateusz Dubel (2), Grzegorz Horowski - Adrian Kurz (2), Dawid Kruczek, Tomasz Cieślicki, Marek Bryła, Marcin Zabawa oraz Grzegorz Myjak, Łukasz Dudzik, Artur Zieliński

Zawodnik meczu w drużynie Zagłębia: Łukasz Zachariasz

Zawodnik meczu w drużynie KTH: Michał Elżbieciak

Kary: Zagłębie - 6 minut; KTH - 8 minut

Sędziowali: Zbigniew Wolas (główny) oraz Grzegorz Cudek, Marcin Młynarski (liniowi)

Widzów: 600

Komentarze (0)