W ostatnim czasie zawodnicy Stoczniowca prezentują zwyżkę formy. Po dwóch minimalnych porażkach w Jastrzębiu, rozgromili na wyjeździe Akunę Naprzód Janów i wygrali u siebie z MMKS-em Podhale Nowy Targ. W zwycięstwo swojego zespołu wierzy Tadeusz Obłój, trener gdańskiego klubu. - Będzie to dla nas jeszcze lepszy mecz niż ten z Nowym Targiem - powiedział optymistycznie nastawiony szkoleniowiec, który przestrzega jednak swoich zawodników przed jakąkolwiek formą lekceważenia rywala. - Musimy podejść do tego spotkania z respektem. Wszyscy muszą wziąć do serca, że nie można nikogo lekceważyć, grać ostro i walczyć o zwycięstwo. Nie widzę różnicy pomiędzy jakimikolwiek drużynami. Grają tam najlepsi zawodnicy z Podhala, ale czemu nie mamy tam wygrać? W środę był podwójny trening, musimy wykorzystywać grę w przewadze - dodał Obłój.
Mecz z Ciarko KH będzie prestiżowym spotkaniem dla Filipa Drzewieckiego, z którym kilka tygodni temu sanocki zespół rozwiązał kontrakt. - Na pewno mam coś do udowodnienia i będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Nie przekładam jednak indywidualnych akcji pod siebie, tylko gram dla drużyny. Liczę na zwycięstwo z Sanokiem - przyznał hokeista.
Drzewiecki jest chętny pomóc trenerowi Obłojowi w ustaleniu taktyki na Ciarko KH. - Jak trener będzie chciał ze mną porozmawiać odnośnie taktyki Sanoka, to jestem do dyspozycji, gdyż znam wszystkie piątki i każdą taktykę tego klubu. Wszystko jest do dogadania - zauważył wychowanek biało-niebieskich, jednak sam szkoleniowiec nie jest do końca chętny na takie rozwiązania. - Jestem trenerem, dlaczego mam pytać Filipa Drzewieckiego jak gra Sanok? Jak zagramy z charakterem i zespołowo, to pokonamy Sanok na pewno - zakończył Tadeusz Obłój.
Stoczniowiec Gdańsk - Ciarko KH Sanok / pt 15.10.2010, godz. 18:00