Zawodnik Legii Warszawa nie owija w bawełnę. "Kompletnie się tego nie spodziewałem"

Legia.net / Marcin Szymczak / Na zdjęciu: futsaliści Legii Warszawa
Legia.net / Marcin Szymczak / Na zdjęciu: futsaliści Legii Warszawa

Legia Warszawa z przytupem weszła do Statscore Futsal Ekstraklasy. Aktualnie zespół jest wiceliderem tabeli. Teraz ekipę ze stolicy czeka niezwykle trudny sprawdzian, jakim będzie bez wątpienia starcie z Rekordem Bielsko-Biała.

W tym artykule dowiesz się o:

Wykup dostęp i oglądaj mecze na WP Pilot >>>

Legia Warszawa doskonale odnajduje się na najwyższym polskim poziomie rozgrywkowym. W czterech meczach ta ekipa zgromadziła komplet 12 punktów. Co szczególnie interesujące, do tej pory warszawiacy stracili tylko... 3 gole! Nikt nie może się pochwalić lepszym wynikiem. Chyba mało kto zakładał, że Legia będzie się tak świetnie spisywać na początku sezonu.

- Szczerze mówiąc, kompletnie się tego nie spodziewałem, naszym celem na ten sezon było utrzymanie i ten cel nadal się nie zmienia. Poza niektórymi chłopakami, którzy mają duże doświadczenie w ekstraklasie, dla większości z nas jest ona czymś nowym. Dlatego tym bardziej cieszy to, że idzie nam dobrze - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Warszawski, który imponuje skutecznością w bramce Legii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!

Drużyna z Warszawy zdążyła już pokazać charakter. Udowodniła, że potrafi odrabiać straty, a także skutecznie bronić i potem dobrze kontrować.

- Najlepiej oceniam mecz z Komprachcicami, ale również on i mecz z Lesznem sprawiły nam najwięcej trudności. Były to spotkania, gdzie głównie się broniliśmy i skutecznie kontrowaliśmy. Zagraliśmy dobrze taktycznie i to pozwoliło nam wygrać. Warto też docenić mecz z Polkowicami, gdzie przegrywaliśmy już 0:2, a mimo to podnieśliśmy się i odwróciliśmy losy meczu - dodaje Warszawski.

Obecnie jest on numerem jeden w bramce Legii Warszawa. Jego dotychczasowa postawa sprawiała, że był wyróżniany w różnych internetowych plebiscytach.

- Oczywiście, jestem zadowolony z siebie, ale też nie popadam w jakiś samozachwyt. Zdaje sobie sprawę, że to jedynie cztery mecze i przede mną wiele spotkań, w których nie raz jeszcze będę musiał udowadniać swoją wartość. Dlatego ten początek ligi jest dla mnie miłą rzeczą, ale już skupiam się na tym, co przede mną. Nie można żyć historią - kontynuuje reprezentant futsalowej Legii.

We wtorek 12 października Legia Warszawa zagra na wyjeździe z mistrzem Polski Rekordem Bielsko-Biała (godz. 18:00). To bez wątpienia hit 5. kolejki Statscore Futsal Ekstraklasy. Zmierzą się dwie niepokonane do tej pory drużyny.

- Szczerze to nie wiem nawet, jaki to musi być poziom, bo mecze Rekordu oglądałem jedynie w telewizji. Domyślam się, że grają niesamowicie i to będzie trudny mecz. Jednak po to się trenuje, aby móc zagrać z taką drużyną jak Rekord - podkreśla Warszawski.

Legia zachwyca formą, ale mimo to w klubie twardo stąpają po ziemi. - Tak jak wspomniałem na początku, pomimo dobrych wyników, wciąż celem na sezon jest utrzymanie w lidze. Chcemy co tydzień grać najlepiej jak potrafimy i wierzę, że jak będziemy skupiać się na każdym kolejnym meczu, to będzie dobrze - podsumowuje bramkarz warszawskiego zespołu.

Czytaj także:
Przykra niespodzianka! Polacy byli faworytem, ale przegrali
Dał trochę radości fanom outsidera. Genialny gol w Futsal Ekstraklasie! [WIDEO]

Źródło artykułu: