Nikita Mazepin otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa w niedzielny poranek, przez co nie mógł wystąpić w kończącym sezon GP Abu Zabi. Równocześnie Haas nie mógł sięgnąć po kierowcę rezerwowego, bo zgodnie z regulaminem Formuły 1, do wyścigu nie może wystąpić kierowca, który nie brał udziału w kwalifikacjach.
22-latek poddał się izolacji i jeszcze w niedzielę, korzystając z mediów społecznościowych, poinformował o swoim stanie zdrowia. "Czuję się bardzo dobrze" - przekazał reprezentant Haasa.
Nowe informacje ws. choroby swojego kierowcy przekazał amerykański zespół. Jak informuje rosyjski "Sport Express", Mazepin przechodzi zakażenie bezobjawowo, a jego stan nie pogorszył się od niedzieli.
ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka
- Nikita czuje się naprawdę dobrze. Choroba ma u niego dość łagodny przebieg - przekazał rzecznik prasowy kierowcy.
Nikita Mazepin to drugi kierowca F1, który w sezonie 2021 zmaga się z koronawirusem. Na początku września chorobę potwierdzono u Kimiego Raikkonena. Miało to miejsce tuż przed GP Holandii, w efekcie czego miejsce Fina w bolidzie zajął Robert Kubica. Krakowianin otrzymał też szansę występu w późniejszym GP Włoch, jako że Raikkonen nadal był chory.
Zakażenie koronawirusem pokrzyżowało plany Mazepinowi i Haasowi, bo młody Rosjanin miał brać udział w posezonowych testach opon Pirelli w Abu Zabi.
Czytaj także:
Prawnik ostrzega FIA. Dojdzie do zmiany wyników w F1?
"Zbolałe przegrywy". Red Bull atakuje Mercedesa