- Nie sądzę, aby format weekendu był problemem F1 i akurat dzięki niemu można było uzyskać bardziej spektakularne wyścigi. Moim zdaniem obecny układ jest sprawdzony. To jest DNA tergo sportu, że w sobotę mamy kwalifikacje, a w niedzielę jest wyścig - powiedział Robert Kubica, gdy był pytany o sprawę wyścigów sprinterskich w Formule 1.
Idea F1 jest prosta. Chodzi o zastąpienie kwalifikacji krótkim wyścigiem sprinterskim. To on miałby decydować o kolejności na polach startowych. Szefowie Liberty Media, do którego należy F1, uważają, że takie rozwiązanie będzie bardziej emocjonujące niż obecne kwalifikacje.
Wyścigi sprinterskie zostaną testowo wprowadzone w 2021 roku przy okazji Grand Prix w Kanadzie, Włoszech i Brazylii. Jednak Kubica nie jest jedynym kierowcą, który ma wątpliwości związane z nowinką regulaminową. - Niekoniecznie F1 potrzebuje więcej wyścigów podczas weekendu - powiedział Max Verstappen, cytowany przez motorsport.com.
- Bardzo lubię się ścigać w 1,5-godzinnym wyścigu, bo jeśli mamy dobre bolidy, które mogą toczyć wyrównane pojedynki i jechać blisko siebie, to nie potrzeba nam wyścigów sprinterskich. Nie musimy mieszać całego harmonogramu weekendu. Wystarczy, że upewnimy się, że każdy ma szansę walki o zwycięstwo - dodał kierowca Red Bull Racing.
Z kolei Sergio Perez ma opinię bardzo podobną do Roberta Kubicy. - Musimy się upewnić, by Formuła 1 nie straciła swojego DNA. To jest bardzo cienka linia. Ryzykujemy, ale jestem otwarty na nowości. Nie wiem, czego się naprawdę spodziewać. Zobaczymy. Najważniejsze jest dla mnie, by F1 zachowała swoje DNA - stwierdził Meksykanin.
Czytaj także:
Wyjątkowy moment Roberta Kubicy
Kiepskie informacje ws. Fernando Alonso
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale błąd. Co ten obrońca zrobił?!