Jeszcze w czwartek Racing Point informował dziennikarzy, że zgodnie z interpretacją brytyjskich przepisów, Sergio Perez będzie mógł zakończyć izolację w piątek i występować w GP 70-lecia na torze Silverstone, jeśli tylko otrzyma negatywny wynik testu na obecność koronawirusa.
W czwartek Perez został przebadany, a wyniki testu poznał w piątkowy poranek i okazało się, że kierowca Racing Point znów otrzymał pozytywny wynik. Tym samym nadal musi on pozostać w izolacji i nie zostanie wpuszczony do padoku Formuły 1 w ten weekend.
W tej sytuacji Racing Point po raz kolejny postanowił dać szansę Nico Hulkenbergowi. 32-latek już przed tygodniem w trybie awaryjnym pojawił się na Silverstone. W wyścigu ostatecznie go nie zobaczyliśmy, bo na parę minut przed rozpoczęciem wyścigu w jego bolidzie RP20 doszło do usterki.
ZOBACZ WIDEO: Tenis. Lotos PZT Polish Tour. Paweł Ciaś: Plan? Przygotować się fizycznie
- Nie mogę się doczekać ponownej pracy z zespołem na Silverstone. Ubiegły weekend to była wyprawa w nieznane, to był powrót do zespołu, w którym jeździłem przed kilkoma laty. Nigdy nie prowadziłem tego bolidu, ale szybko sporo się dowiedziałem na temat RP20. Jestem gotowy wykorzystać te doświadczenia w ten weekend - przekazał Hulkenberg.
- Ściganie się drugi tydzień z rzędu na tym samym torze sprawia, że wszystko staje się łatwiejsze. Racing Point wykonał przy tym świetną robotę i pomógł mi w uzyskaniu odpowiedniej prędkości. W wyścigu możemy powalczyć o punkty, co jest moim celem. Równocześnie życzę Sergio dużo zdrowia - dodał niemiecki kierowca.
Perez choruje bezobjawowo i jest w dobrej kondycji. Dlatego Racing Point wierzy, że już wkrótce Meksykanin upora się z COVID-19 i będzie mógł wrócić do regularnego ścigania w F1.
Czytaj także:
Kubica daje przykład. W maseczce nawet na rower
Leclerc nie zamierza klęczeć na polach startowych