Sebastian Vettel po sezonie 2020 pożegna się z Ferrari, ale nadal nie wiadomo, w którym zespole Niemiec będzie startować w przyszłym roku. W padoku Formuły 1 sporo mówi się o tym, że 33-latek ma ofertę z Aston Martina. Tyle że Vettel miałby odpowiedzieć szefom ekipy z Silverstone do 31 lipca. Do tego dnia ma być aktywna klauzula w kontrakcie Sergio Pereza, pozwalająca na wcześniejsze wyrzucenie go z zespołu i zrobienie tym samym miejsca Vettelowi.
- Dałbym wam odpowiedź, gdybym sam ją znał. Musicie się uzbroić w cierpliwość i trochę poczekać. To może zająć kilka tygodni, może być jeszcze dłużej. Czas pokaże. Nic się nie zmieniło względem tego, o czym mówiłem przed GP Węgier. Chcę mieć pewność, że podjąłem właściwą decyzję - powiedział Vettel, którego cytuje "Motorsport".
Vettel zdradził też, że jest otwarty na każdą opcję. Oznacza to, że były mistrz świata F1 bierze pod uwagę transfer do Alpha Tauri. Satelicki zespół Red Bull Racing w przyszłym roku miałby dysponować dość konkurencyjną maszyną, bo "czerwone byki" chcą przekazać Alpha Tauri tegoroczne bolidy.
ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Polska - Niemcy. Powrót po 4 miesiącach przerwy. "Pierwsze akcje były na wciśniętym sprzęgle"
- Jestem w padoku F1 i to na pewno pomaga, bo znam tu wiele ludzi. Myślę jednak, że najważniejsze jest to, że niezależnie jaką decyzję podejmę, to będzie ona dla mnie właściwa. Nigdy nie można być w 100 proc. pewnym tego, co się robi. Jednak do pewnego momentu możesz kontrolować sytuację, zyskać pewność co do decyzji - dodał Vettel.
Tymczasem na temat przyszłości Vettela w niemieckim Sky wypowiedział się Helmut Marko. Doradca Red Bull Racing ws. motorsportu ma zachęcać Niemca właśnie do transferu do Alpha Tauri. Marko współpracował bowiem z Vettelem w "czerwonych bykach". - Z tego co ja wiem, to Vettel ma więcej czasu na podjęcie decyzji. Jego ultimatum wcale nie mija 31 lipca - powiedział Marko.
- Nigdy nie uważałem, aby z takimi sprawami należało się spieszyć. Dlatego na pewno to wszystko jeszcze zajmie nieco czasu. Myślę o pozostaniu w F1, ale może też być tak, że odejdę stąd. To nowa sytuacja dla mnie i nie uważam, aby moja przyszłość zależała na przykład od moich umiejętności negocjacyjnych - podsumował Vettel.
Czytaj także:
Lewis Hamilton chce być w F1 do końca 2023 roku
DTM jednak przetrwa?