F1: GP Brazylii. Robert Kubica podsycił plotki ws. przyszłości. "Dzieją się dobre rzeczy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
zdjęcie autora artykułu

- Moja przyszłość? Dzieją się dobre rzeczy - powiedział Robert Kubica przed GP Brazylii. Polak podkreślił, że bierze pod uwagę łączenie kilku programów wyścigowych, a Williamsowi życzy powodzenia w dalszej rywalizacji w F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica pojawił się na konferencji prasowej przed GP Brazylii, na której nie mogło zabraknąć pytania o jego przyszłość. W końcu od momentu ogłoszenia odejścia z Williamsa minęły dwa miesiące, a nadal nic oficjalnie nie wiadomo ws. dalszych planów Polaka.

- Dzieją się dobre rzeczy. Właściwie to w każdym tygodniu są jakieś pozytywy, są też negatywy, ale wszystko się układa. Tak jak już mówiłem, ściganie się jest czymś, na co się nastawiam. Biorę pod uwagę łączenie kilku programów wyścigowych - powiedział Kubica na czwartkowej konferencji.

Czytaj także: Kubica musi się szykować na trudne warunki w Brazylii 34-latek jeszcze raz podkreślił, że może być dumny ze swojego powrotu do F1. - Nie jestem zadowolony z rezultatów, ale z zachowania ciała i umysłu już tak. Niektórzy wątpili, czy poradzę sobie z pierwszym zakrętem, a pierwsze okrążenia okazały się najlepsze w moim wykonaniu. Wątpiono, czy dam sobie radę w Monako, a to był mój najlepszy występ - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica otwarty na starty poza F1. "Chodzi też o rozwój. Chcę się ścigać"

Przy okazji konferencji nie mogło zabraknąć wspominek. W roku 2009 krakowianin dojechał do mety GP Brazylii na drugim miejscu. - To było dawno temu. Trudno mówić o jakichkolwiek oczekiwaniach przed tym wyścigiem, bo męczymy się cały rok. Sezon 2009 wtedy też był trudny, bo BMW nie przygotowało dobrego samochodu. Teraz nie będziemy w stanie walczyć o cokolwiek, tak jak przez cały rok - stwierdził.

Kubica nie ukrywa jednak, że życzy Williamsowi jak najlepiej na przyszłość. - Brakuje nam tempa od początku roku. To nie jest łatwy sezon, nie na taki liczyliśmy. Pod wieloma względami mogliśmy się spisać lepiej. Jednak pracownicy Williamsa na torze zawsze wykonywali świetną robotę, biorąc pod uwagę to czym dysponujemy - ocenił kierowca z Polski.

Czytaj także: Wypadki Kubicy w tym roku kosztowały prawie 1,8 mln dolarów

Krakowianin uważa przy tym, że Williams potrzebuje gruntownych zmian, jeśli chce znacząco poprawić swoje wyniki w sezonie 2020. - Tak naprawdę Williams musi polepszyć się w każdym aspekcie, poprawić samochód. To już nie wydarzy się ze mną, bo opuszczam Williamsa, ale ten zespół zasługuje na coś więcej. Mam nadzieję, że lepsze czasy jeszcze nadejdą dla tej ekipy - podkreślił.

Źródło artykułu: