Kibice F1 obejrzeli w tym sezonie kilka ciekawych wyścigów. To jednak wciąż za mało, by mówić o tym, że Formuła 1 jest ekscytująca. Sytuację odwrócić ma zmiana przepisów. Nowe regulacje, które pojawią się w 2021 roku, powinny pozytywnie wpłynąć na jakość ścigania. Wierzą w to szefowie zespołów.
Kierujący ekipą Red Bull Racing, Christian Horner jest pewien, że królowa motorsportu zyska na atrakcyjności. - Dzięki zmianom jest duża szansa, że będziemy oglądać suche wyścigi, które będą tak ciekawe jak rywalizacja na Hockenheim. Redukcja dystansu pomiędzy teamami zaowocuje lepszym widowiskiem - powiedział na łamach "Motorsportu".
Czytaj także: Pierre Gasly miał problemy z psychiką
- Może nie wszystkie rundy F1 będą porywające, bo o to niezwykle trudno, ale z pewnością będzie więcej walki. Różnica technologiczna pomiędzy zespołami zostanie zmniejszona dzięki nowym przepisom. Dla ekip i kibiców to świetna wiadomość. Już czujemy się podekscytowani tym, co będzie się działo - zaznaczył Horner.
Czytaj także: George Russell może być gwiazdą Mercedesa
Najwięcej zmian dotyczy aerodynamiki. Przednie skrzydła mają być znacznie uproszczone względem aktualnych konstrukcji. Pojawią się także mniejsze koła (czytaj więcej o tym TUTAJ). - Opony grają kluczową rolę w kreowaniu widowiska. Mając odpowiedni rozmiar felg i konstrukcję bolidów osiągniemy sukces. Kierowcy będą mogli jeździć za sobą i bez trudu się wyprzedzać - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Serie A. Juventus nie zachwycił, ale zwyciężył. Czyste konto Wojciecha Szczęsnego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]