F1: Grand Prix Kanady. Sędziowie anulowali czas Charlesa Leclerca. Kierowca Ferrari może mówić o szczęściu

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Sędziowie przeanalizowali błąd Charlesa Leclerca podczas kwalifikacji do Grand Prix Kanady. Anulowano czas jednego z okrążeń kierowcy Ferrari, ale nie będzie to mieć wpływu na jego pozycję startową. Kierowca Ferrari ustawi się na trzecim polu.

W tym artykule dowiesz się o:

W dziewiątym zakręcie Charles Leclerc przestrzelił zakręt i wrócił do rywalizacji w sposób niewłaściwy, ścinając tor. Dlatego też sędziowie postanowili wszcząć dochodzenie. Ich decyzja nie zmieniła jednak pozycji startowej kierowcy Ferrari.

"Leclerc wrócił na tor, ale zrozumiał, że popełnił błąd i przerwał swoje szybkie okrążenie. Tak, aby nie zyskać przewagi nad rywalami wskutek ścięcia zakrętu" - przekazali sędziowie w komunikacie.

Czytaj także: Kara dla Carlosa Sainza 

Stewardzi anulowali czas uzyskany przez Leclerca na feralnym okrążeniu, ale ponieważ był on gorszy od jego najlepszego rezultatu w Q3, nie miało to wpływu na jego pozycję startową. W niedzielę 21-latka zobaczymy na trzecim polu, tuż za Lewisem Hamiltonem i Sebastianem Vettelem.

ZOBACZ WIDEO Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

"Gdyby zdarzenie miało miejsce podczas wyścigu, Leclerc otrzymałby odpowiednią karę czasową" - podkreślili sędziowie.

Czytaj także: Magnussen wystartuje z pit-lane

- Muszę popracować nad konfiguracją samochodu, zwłaszcza w kontekście Q3. Bo we wcześniejszych fazach kwalifikacji pojazd spisywał się lepiej. W Q3 popełniłem do tego kilka błędów, muszę zrozumieć skąd to się bierze - mówił Leclerc po zakończeniu kwalifikacji.

Źródło artykułu: